„W ramach specjalnej operacji białoruskiego KGB, funkcjonariusze zatrzymali obywatela Białorusi F., przy którym znaleziono dowody wskazujące na jego współpracę z litewskim wywiadem wojskowym. Zatrzymane zostały również osoby, podejrzane w przekazywaniu informacji obcemu wywiadowi oraz które były jego agentami” — poinformowało białoruskie KGB.
Jak wynika z informacji, podanych przez KGB, w czasie śledztwa skonfiskowano urządzenia „elektroniczne, inne przedmioty i materiały, wskazujące na ich działalność szpiegowską, ukierunkowaną na zdobywanie tajnej informacji wojskowej, w tym dotyczącej zjednoczonego systemu bezpieczeństwa Państwa Związkowego“.
Białoruskie KGB oświadczyło, że zatrzymani przyznali się do winy. Zatrzymanym postawiono zarzuty o zdradę stanu, za te przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności od 7 do 15 lat.
MSZ: Takie insynuacje nie przyczyniają się do poprawy stosunków
Przewodniczący sejmowego Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Arvydas Anušauskas sądzi, że białoruskie służby specjalne chcą wciągnąć Litwę w swoje wewnętrzne rozgrywki. „Po pierwsze, z doniesienia wynika, że zostali zatrzymani obywateli Białorusi, a nie Litwy. Byłbym bardzo ostrożny wobec takich oświadczeń, którym brakuje dowodów. Sądzę, że są to jakieś rozgrywki białoruskich służb specjalnych, w które chcą wciągnąć Litwę” — powiedział BNS Arvydas Anušauskas.
Litewskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oświadczyło, że oskarżenia są bezpodstawne. „Informacja, która ukazała się na oficjalnej stronie białoruskiego KGB nie jest prawdziwa. Takie insynuacje specjalnych służb z sąsiedniego kraju nie przyczyniają się do poprawy stosunków między dwoma krajami” — oświadczyło litewskie MSZ.
„Wywiad i kontrwywiad wojskowy zazwyczaj nie komentuje swoich operacji. Druga sprawa Białorusini zatrzymali własnych obywateli i to jest bardzo ciekawy fakt. A trzecia sprawa, wszyscy pracownicy wykonują swoją codzienną pracę i nie sądzę, że coś stało się nadzwyczajnego” — skomentował Juozas Kačergius z Ministerstwa Obrony Kraju.