Białoruska Centralna Komisja wyborcza powiadomiła, że frekwencja w głosowaniu przedterminowym wyniosła 25,9 proc. To oznacza, że w głosowaniu przedterminowym wzięło udział więcej osób niż w roku 2008. Wtedy przegłosowało 23,1 proc. wyborców. Głosowanie przedterminowe trwało od wtorku do soboty.

Opozycja jest sceptyczna wobec wyborów, jej zdaniem nic nie zmienią i nie maja realnego wpływu na rzeczywistość. „Dziś chcemy powiedzieć wyborcom, że wszyscy walczymy przeciw reżimowi - i ci, którzy głosują, i ci, którzy bojkotują wybory. Chcemy im powiedzieć, że mogą się zachować na trzy sposoby: jeśli są zmuszani do głosowania, a mają w swoim okręgu demokratycznego kandydata, niech głosują na niego, jeśli go nie mają, niech głosują przeciw wszystkim, ale jeśli mogą, niech nie idą na wybory - powiedział jeden z liderów opozycji Uładzimir Niaklajeu, nawiązując w ten sposób do przymuszania np. studentów do udziału w głosowaniu przedterminowym w celu zwiększenia frekwencji.

„Ten parlament to nie parlament, tylko zbiorowisko ludzi, którym Łukaszenka rozdaje synekury. Traktujemy te wybory jako przygotowanie do wyborów prezydenckich w 2015 roku. Dopiero wtedy może zostać rozstrzygnięta kwestia zmiany władzy“ – dodał opozycjonista

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (11)