Jest to odpowiedź Aleksandra Łukaszenki na falę zwolnień i emigracji zarobkowej. „Przygotujcie dekret: do zakończenia modernizacji przedsiębiorstw zakazujemy wszelkich zwolnień z pracy. Pracownik nie będzie mógł odejść bez zgody kierownika“ - oświadczył prezydent Białorusi. Ci, którzy złamią zakaz, będą kierowani do przymusowych robót, a po odbyciu kary będą musieli wrócić do starego zakładu. W sytuacjach konfliktowych jedyną instancją odwoławczą ma być gubernator obwodu.
Na razie zakaz dotyczy jedynie przedsiębiorstw przetwarzających drewno, ale wkrótce obejmie i inne gałęzie przemysłu. I choć projekt stosownego dekretu jeszcze nawet nie powstał, wytyczne Łukaszenki obowiązują już od początku grudnia.