Benedykt XVI przyznał się wiernym, że w historii religia była wykorzystywana w złych celach. „To fakt w historii monoteizm posłużył za pretekst do nietolerancji i przemocy. To prawda, że religia może ulec chorobie i w ten sposób przeciwstawić się swojej najgłębszej naturze, kiedy człowiek myśli, że musi sam we własne ręce wziąć sprawę Boga, czyniąc w ten sposób z Boga swoją własność prywatną“ – oświadczył papież.
Papież dodał jednak, że bez Boga i wiary nie będzie na świecie pokoju. „O ile niepodważalne jest w historii pewne nadużywanie religii, to jednak nie jest prawdą, że odrzucenie Boga przywróci pokój. Jeśli gasi się Boże światło, gasi się także nadaną przez Boga godność człowieka“ – zaznaczył Benedykt XVI.