W nocy z poniedziałku na wtorek, grupa około 100 młodych osób z ugrupowań nacjonalistycznych zaatakowała protestancką enklawę znajdującą się w dzielnicy Suffolk w zachodnim Belfaście.
W tym rejonie miasta, zasiedlonym głównie przez protestantów, od dwóch lat mieszka polska rodzina. Grzegorz Jakubowicz wrócił w poniedziałek z pracy i zobaczył, że przednia szyba jego samochodu jest rozbita.
Moja żona widziała co się działo. W pobliżu naszego domu rzucane były kamienie. Sam widziałem podobne sceny w przeszłości – powiedział irlandzkiej gazecie „News Letter” Polak. Jego zdaniem atak na dzielnicę był spowodowany tarciami na tle religijnym.
Jakubowicz w poniedziałek starał się naprawić uszkodzony samochód, jednak ze względu na problemy z ubezpieczycielem nie mógł tego zrobić.
Rodzina miała zaplanowany powrót do Polski. We wtorek o 7 rano był prom, na który mieli wjechać. Jednak wobec tego ataku i szkody, która została wyrządzona, zostali bez samochodu – powiedziała Ruth Patterson, radna Democratic Unionist Party.