Na swej stronie „The Krasnals” napisały, że Euro jest dobrą okazją, by sobie dorobić w różnych dziedzinach, również na seksturystyce. Zdaniem polskich anonimowych artystek, sporo polskich kobiet liczy na zyski i nie może doczekać się zagranicznych kibiców.
„Również my, artystki, których dochody ze sztuki są zbyt niskie, aby móc się utrzymać, czekamy na tę niepowtarzalną okazję. Dlatego nie zgadzamy się z akcją ukraińskich feministek Femen, które występują przeciw prostytucji podczas Euro“ — napisały na swej stronie „The Krasnals”. „Jeśli chcą się buntować w tej kwestii, niech robią to u siebie na Ukrainie i nie wtrącają się w nasz biznes! Same zajmiemy się przywitaniem i ugoszczeniem kibiców i żadne feministki z Ukrainy nie muszą nas w tym wyręczać” — dodały prowokatorki.
„The Krasnals” są przekonane, że prostytucja niczym się zbytnio nie różni od działalności artystycznej. „Nie uważamy ponadto, aby sprzedawanie swojego ciała było gorszą i bardziej poniżającą prostytucją niż np. ta, którą na co dzień uprawiają artyści wspierający poprawne ideologie, w zamian za sławę, rozgłos i – pieniądze. Wolimy być prostytutkami z krwi i kości, a nie, jak artyści, z pierwszych rzędów k... systemowymi” — oświadczyły „The Krasnals”.