Kaliningradzkie portale poinformowały, że w wyniku szalejącej w obwodzie grypy nie odbywają się lekcje w dziewięciu szkołach. Zamknięto też 12 grup przedszkolnych.
Część mieszkańców obwodu chodzi po ulicach w maseczkach, w niektórych aptekach trudno o leki zwalczające przeziębienie.
- W graniczącym z obwodem kaliningradzkim województwie warmińsko-mazurskim nie odnotowuje się niepokojącego wzrostu zachorowań na grypę i choroby grypopodobne – zapewniła zastępca wojewódzkiego inspektora sanitarnego, Bożena Najda.
- Nie można z całą pewnością powiedzieć, czy uda nam się ochronić przed przedostaniem się choroby z Rosji, na pewno warto zachowywać zasady higieny i unikać skupisk ludzi. Na szczęście na razie nie obserwujemy żadnych sygnałów o wzroście zachorowań – powiedziała.