„Założyliśmy, że wymusimy swoje racje, a tymczasem okazuje się, że mały znajduje wsparcie dużo łatwiej niżby nam się wydawało, i to niekoniecznie w Moskwie” — skomentował polską politykę Marek Siwiec. Według deputowanego obecna polityka względem Litwy jest zaprzeczeniem polskiej polityki zagranicznej, którą prowadziła RP przez ostatnie 20 lat. „W relacjach z Litwą Polska brnie w ślepą uliczkę”— dodał europoseł.
Marek Siwiec za nieobecność Dali Grybauskaite w Warszawie winą obarcza władze RP. „Ciekawy jestem, czy polski prezydent odczuwa satysfakcję słysząc od litewskiej partnerki, że do Warszawy nie przyjechała przed szczytem NATO, bo decyzje zapadają w Waszyngtonie“ — retorycznie zapytał polityk.
Taka polityka zagraniczna, według niego, szkodzi podstawowym interesom Polski w Unii Europejskiej. „Polska walczy o utrzymanie Funduszu Spójności, który da nam szansę na ukończenie projektów infrastrukturalnych. Walczy jednak coraz bardziej samotnie. Państwa bałtyckie nas nie popierają, Rumunia i Bułgaria mają inne problemy” — wyznał Marek Siwiec.
Marek Siwiec polski lewicowy polityk, dziennikarz, kilkakrotnie wybierany do Sejmu z listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej. W latach 90 tych, za kadencji Aleksandra Kwaśniewskiego, był szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Zasłynął po tym jak w 1997 r. w Ostrzeszowi po wyjściu z helikoptera, ucałował ziemię i uczynił znak krzyża. Parodiując w ten sposób Jana Pawła II. Ten epizod później był wykorzystany w kampanii prezydenckiej przeciwko Aleksandrowi Kwaśniewskiemu.
