„Rosjanie nam powiedzieli, że się boją, że jak oddadzą wrak, to Macierewicz znajdzie na nim ślady bomby atomowej” – napisał na Facebooku Sikorski.
Tę wypowiedź skrytykował komentator Defence24.pl, ekspert fundacji prezydenta Kwaśniewskiego Amicus Europae Piotr Maciążek.
„Staram się nie komentować kwestii katastrofy smoleńskiej, dziś jednak pokuszę się o małą konkluzję na jej temat. Radosław Sikorski na antenie TVP Info stwierdził, że "wysokiej rangą dyplomata rosyjski powiedział, że Rosjanie boją się oddać wrak, bo Macierewicz znajdzie na nim ślady bomby atomowej". Moim zdaniem właśnie dzięki takim słowom (a padło ich znacznie więcej) dajemy Rosjanom do ręki gotowy mechanizm zdalnego sterowania polską polityką. Niestety mało jest dziś osób, którym Ojczyzna faktycznie leżałaby na sercu, króluje partyjniactwo i z tego powodu Sikorski za te małostkowe, nieodpowiedzialne i w istocie groźne słowa nie poniesie żadnej odpowiedzialności. A powinien. Bez względu na ocenę Pana Macierewicza (moja jest sceptyczna), nie można konfliktu polsko- polskiego przenosić na poziom międzynarodowy” – skomentował na swoim profilu facebookowym Maciążęk.
10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem rozbił się polski samolot rządowy. W czasie katastrofy zginęło 96 osób, w tym również prezydent Polski Lech Kaczyński. Obecnie trwa śledztwo, które bada przyczyny katastrofy. Wrak samolotu nadal pozostaje w Rosji.
