W poniedziałek przewodnicząca Sejmu Irena Degutienė, premier Andrius Kubilius oraz minister spraw zagranicznych Litwy Audronis Ažubalis potępili ten incydent twierdząc, że może on szerzyć nienawiść na tle narodowościowym czy etnicznym. „ W takim wypadku farba staje się nie tylko plamą na kamieniu, lecz również blizną na stosunkach między narodami oraz w sercu wszystkich ludzi dobrej woli“ — napisał w specjalnym oświadczeniu Ažubalis.

„Doceniamy szybkość działania władz litewskich, tak policyjnych, jak i politycznych; doceniamy, że szkody zostały szybko naprawione. Mamy też nadzieję, że sprawcy zostaną znalezieni, a tego typu chuligańskie wybryki, podobny wandalizm, już się nie powtórzą” — powiedział „Rzeczpospolitej” rzecznik prasowy polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Marcin Bosacki.

Podobna reakcja była polskich polityków. „Powinniśmy poczekać na wynik śledztwa. Po naszej stronie mieliśmy przypadki zamalowania tablic z napisami litewskimi i sprofanowanie pomnika w Sejnach. Cóż, napięcie w stosunkach polsko-litewskich jest pożywką dla chuliganów” — oświadczył Robert Tyszkiewicz z Platformy Obywatelskiej.

„A w tej konkretnej sprawie są odpowiednie procedury dyplomatyczne, powinniśmy z nich skorzystać. Mamy do czynienia z wybrykiem chuligańskim, który trudno komentować” — wypowiedział się Adam Lipiński, poseł Prawa i sprawiedliwości oraz szef Sejmowej Komisji Łączności z Polonią. Lipiński podkreślił, że takie miejsca jak Rossa powinny być objęte szczególną ochroną.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (178)