W lutym br. wysłało PIT 30 białoruskim opozycjonistom. Korespondencja została wysłana listami poleconymi z logiem polskiego ministerstwa. Otrzymały ją m.in. osoby, które kandydowały przeciw Aleksandrowi Łukaszence w wyborach prezydenckich. Część adresatów otrzymała przesyłki w stanie naruszonym. „Rzeczpospolita“ nie podaje imion i nazwisek opozycjonistów, aby ich jeszcze bardziej nie narażać.
Gazeta pisze, że zasadą w kontaktach z niezależnymi organizacjami białoruskimi jest obrót gotówkowy. „Środki są rozliczane w Polsce. PIT wręczamy tylko osobiście podczas pobytu opozycjonistów w Polsce“ – powiedzieli osoby, którzy współpracują z białoruską opozycją.
Rzecznik MSZ Marcin Bosacki uważa jednak, że nie można tej sprawy porównywać ze sprawą Bialackiego, ponieważ środki te nie dotyczyły nieakceptowanego przez prawo białoruskie zagranicznego wsparcia na projekty pozarządowe, jak to miało miejsce z Alesiem Bialiackim.