– Konsolidacja polskiego przemysłu zbrojeniowego, zapoczątkowana jesienią 2013 roku, została zakończona sukcesem – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Zdzisław Gawlik, wiceminister Skarbu Państwa. – Mamy grupę, której kapitalizacja przekracza 5 mld zł. Przed nami dalsze wyzwania, czyli takie zrestrukturyzowanie grupy kapitałowej, żeby to w głównej mierze ona stała za modernizacją polskich sił zbrojnych. Musimy zaproponować takie produkty, które będą konkurencyjne i którymi polska armia będzie zainteresowana.

Na modernizację techniczną polskiej armii do 2022 roku MON przeznaczy ok. 130 mld zł. Realizowanych jest 14 programów operacyjnych, najwięcej (ponad 26 mld zł) ministerstwo przeznaczy na system obrony powietrznej. Jak podkreśla Gawlik, w każdym z nich mają uczestniczyć polskie przedsiębiorstwa przemysłu obronnego. Wiadomo, że programie Wisła (w zakresie obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej średniego zasięgu) polskie firmy nie będą liderem.

– Jesteśmy w kontakcie z liderem wybranego konsorcjum i zakładamy, że duży udział dostaw niezbędnych do realizacji tego projektu będzie pochodził od przedsiębiorstw z Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Mam nadzieję, że polskie przedsiębiorstwa będą taż miały znaczący udział w programie Narew, dotyczącym ochrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu. Jestem przekonany, że tak jak dzisiaj liderem w projekcie Wisła jest Raytheon, tak w przypadku Narwi będzie to PGZ – mówi wiceminister.

W PGZ skonsolidowanych jest ok. 30 podmiotów, a ich roczne obroty przekraczają 5 mld zł. To sprawia, że grupa stała się największym producentem zbrojeniowym w regionie. W dużej mierze to efekt zachowania kontroli nad sektorem przez państwo i odpowiedniego zarządzania nim.

– Kiedyś minister skarbu był nadzorcą prywatyzacji, dzisiaj dba o rozwój spółek, tak żeby intensywniej budować ich wartość – tłumaczy Gawlik.

Z 8,5 tys. przedsiębiorstw przeznaczonych do prywatyzacji Skarb Państwa zachował kontrolę nad branżami kluczowymi dla polskiej gospodarki, m.in. zbrojeniową, energetyczną czy chemiczną. Utworzony w ramach aktywnego zarządzania „Program koordynacji projektów strategicznych” inicjuje współpracę między spółkami i zapewnia wymianę doświadczeń. W efekcie powstają czempiony – spółki, które z powodzeniem są w stanie konkurować z zachodnimi koncernami.

– Ostatnie 25 lat procesów przemian własnościowych w Polsce było czasem dobrze wykorzystanym przez państwo i przedsiębiorstwa – podkreśla Gawlik. – Proces prywatyzacji jeszcze się nie zakończył, są obszary działalności gospodarczej, w których Skarb Państwa pozostaje właścicielem, ale powinien z nich stopniowo wychodzić.

Na prywatyzację wciąż czeka jeszcze ok. 3 proc. przedsiębiorstw. To przede wszystkim małe podmioty z branży turystycznej i komunikacji samochodowej. Z prywatyzacji do budżetu państwa już wpłynęło 152 mld zł, jednak gospodarka zyskała znacznie więcej. Napływ zagranicznych inwestorów sprawił, że polskie firmy stały się bardziej innowacyjne. Przykładem udanych zmian jest m.in. Dolina Lotnicza na Podkarpaciu.

– Te przemiany własnościowe dały możliwość uruchomienia nowych obszarów działalności gospodarczej, a sama gospodarka stała się konkurencyjna. Dzięki nim wielu ludziom żyje się lepiej – podkreśla Gawlik.

Wiceminister przyznaje, że spółki Skarbu Państwa pracują nad różnymi pomysłami na wzrost i rozszerzenie obszaru działalności gospodarczej zarówno w Polsce, jak i na świecie. Nie chce jednak zdradzać żadnych konkretów.

– Mogę powiedzieć, że trzy największe spółki, które wyjątkowo intensywnie prowadzą taką działalność, na pewno nie zakończyły projektów akwizycyjnych w Europie i na świecie – wyjaśnia Zdzisław Gawlik.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (95)