Przed rokiem szwedzcy nurkowie odnaleźli u wybrzeży wyspy Olandia wrak słynnego okrętu „Mars“, który należał do króla Szwecji Eryka XIV Wazy. W XVI wieku był to największy statek wojenny, jaki pływał po Bałtyku. Kilka dni temu zakończyła się kolejna ekspedycja, nurkowie znaleźli około czterech tysięcy srebrnych monet, czyli w przeliczeniu na dzisiejsze pieniądze skarb warty jest kilka milionów euro.

Szwedzkim nurkom towarzyszył Tomasz Stachura, który na Bałtyku nurkuje już ponad 25 lat i uczestniczył w podobnych ekspedycjach.

Na przełomie sierpnia i września br. ruszy kolejna wyprawa. Nurkowie będą kontynuować eksplorację wraku, który oblężony przez flotę 37 statków z Danii i Lubeki zatonął po dwóch dniach walk 31 maja 1564.

„Mars“ był zbudowany z dębu, wyposażono go w 107 ogromnych dział, a załoga składała się z 800 osób. 1800 ton wyporności czyniły go obiektem niezatapialnym. Teoretycznie - przyczyną zatonięcia statku był wybuch prochu na pokładzie.

Dzięki temu, że w Bałtyku panuje niska temperatura, małe zasolenie i znikoma zawartość tlenu na głębokości 75 metrów, a właśnie na taką głębokość zapadł się Mars, spowodowały, że wrak jest stosunkowo dobrze zachowany.

Eksplozja spowodowała dziurę w prawej burcie. Mars zatonął w pełni wyposażony, w trakcie walki - dlatego jego wnętrze może ukrywać kolejne niezwykle cenne przedmioty. W przyszłości Mars ma stać się atrakcją dla płetwonurków. Na razie, dopóki zawiera skarby, pilnuje go szwedzka marynarka wojenna.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion