Zdaniem historyka unia z Litwą opóźniła rozwój Rosji na cztery wieki, gdyby nie ten geopolityczny projekt do rozbioru mogłoby dojść znacznie wcześniej, bo dwie wspólnoty etniczno – historyczne: germańska i wschodniosłowiańska od samego początku były silniejsze niż polska. „Czy mała Polska – wciśnięta między dwie potęgi - na wschodzie i zachodzie – obroniłaby swoje miejsce na mapie (…) Myślę, że dzięki unii z Litwą, dzięki wysiłkowi, jaki został włożony w próbę sprostania temu cywilizacyjnemu wyzwaniu, zyskaliśmy olbrzymią przestrzeń nie tylko politycznego, ale także kulturalnego oddechu” — oświadczył Nowak.

Zawdzięczając unii powstał odrębny wariant kultury europejskiej. „W ciągu kilkuset lat od XIV do XVIII wieku rozwijał się ustrój specyficznej kultury politycznej, wspólnoty republikańskiej, wspólnoty wielu narodów. Pojawiło się coś odrębnego, coś, co daje nam autonomiczny charakter, co powoduje, że Polska nie jest małym krajem o małej historii i małej kulturze” — zaznaczył historyk.

Polska stała się swoistym pasem transmisyjnym dla zachodnioeuropejskiej kultury prawnej, którą Polska przeniosła daleko na Wschód. Dzięki wolnościowej szlacheckiej kulturze mógł powstać naród litewski, ukraiński i białoruski. „To, że dzisiaj istnieją odrębne państwa Ukrainy, Białorusi i Litwy, wynika z faktu, że kiedyś Wielkie Księstwo Litewskie otwarło się na Koronę. Litwa, powtarzam, rozpuściłaby się w tyglu prawosławnym, a wspólnoty Ukrainy i Białorusi nie znalazłyby wystarczającego silnego impulsu, aby wyodrębnić się z ogarniającej jej szerzej wspólnoty wschodniosłowiańskiej, gdyby nie wpływ zachodniej cywilizacji idącej z Krakowa, Poznania i Sandomierza” — podkreślił profesor.

Andrzej Nowak nie zgadza się z poglądem, jakoby Piłsudski był zwolennikiem federacji. Jego zdaniem był zwolennikiem stworzenia imperium wschodnioeuropejskiego. „Miały je tworzyć cztery narody, ale kluczowe było słowo „imperium”, musiała w nim istnieć silna, jasno określona władza państwowa. Zdolna przeciwstawić się i wewnętrznym nacjonalizmom, i sąsiednim imepriom. Piłsudski chciał odnowić jagiellońską potęgę, ale nie w republikańskiej, a tylko w imperialnej formie” — zaznaczył historyk.

Historyk rozwiewa przy okazji popularny mit, iż koncepcje Marszałka pogrążyła endecja, m.in. rezygnując w Rydze z ubiegania się o Mińsk, który podobno Sowieci Polsce proponowali. „Idea Piłsudskiego przegrała nie w Rydze, lecz w Kijowie w maju-czerwcu 1920 r. (...) Nie było żadnego momentu kiedy Sowieci godziliby się na oddanie Mińska. Ani przez moment nie chcieli oddać Białorusi. Ani Grabski ochoczo się nie godził na odstąpienie Mińska, ani Piłsudski na jego wzięcie wcale nie nalegał. W tym momencie pragnął ratować tyle, ile udało mu się „ugrać” w 1920 roku: bezpieczeństwo Polski. Koniecznie chciał oddzielić Rosję bolszewicką od Litwy, którą nie bez przyczyny musiał traktować jako wrogi korytarz mogący połączyć Sowiety z Niemcami. I to zostało wynegocjowane”.

Nowak jest sceptyczny wobec porównań unii polsko – litewskiej z Unią Europejską: „unia polsko-litewska tworzyła się w samorządach, sejmikach, we wspaniałej kulturze obywatelskiej wolności; Unię Europejska tworzy natomiast przede wszystkim gigantyczna biurokracja obywająca się coraz widoczniej bez obywateli (...). Zastanawiam się: jak trwałe będzie dzieło biurokracji?”.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (131)