Motocyklistów od granicy eskortowali polscy policjanci. Po drodze nie doszło do żadnych incydentów. 

Stronę rosyjską, oprócz gubernatora Cukanowa, reprezentowali także: ambasador FR w Polsce Siergiej Andriejew oraz konsul generalny w Gdańsku Aleksander Karaczewcew. Cukanow i Andriejew dziękowali stronie polskiej za umożliwienie świętowania dnia zwycięstwa w Braniewie. - Zwycięstwo w tej wojnie było nie tylko sowieckie. Żołnierze Armii Czerwonej dali nową ojczyznę w tych stronach i Polakom i mieszkańcom Obwodu Kaliningradzkiego - mówił Cukanow. Podkreślał, że trzeba o tym pamiętać, by te wydarzenia się nie powtórzyły.

Po oficjalnych przemówieniach odbyły się ekumeniczne modlitwy. Po nich wypuszczono gołębie, a na koniec kwiaty i wieńce składali przedstawiciele instytucji, kombatantów, miast z obwodu oraz kluby motocyklowe z Polski i Rosji, w tym delegacja klubu "Nocne Wilki" z Kaliningradu. 

Jak poinformowała rzecznik warmińsko-mazurskiej straży granicznej Mirosława Aleksandrowicz polskie służby graniczne nie sprawdzały klubów motocyklowych, a indywidualnie poszczególnych motocyklistów. Zapewniła, że do Polski wpuszczono wszystkich motocyklistów, którzy pojawili się w sobotę na granicy. 

Motocykliści z Rosji mówili, że "na granicy wszystko było ok".

Natomiast główny klub Nocnych Wilków planował przekroczyć polską granicę w Brześciu. Po niewyrażeniu przez MSZ zgody na wjazd motocyklistów na teren naszego kraju członkowie grupy szukają innych rozwiązań. Lider klubu Aleksandr Załdostanow zapowiedział już, że ok. 20 jeźdźców będzie próbowało wjechać do Polski "indywidualnie i przez różne przejścia graniczne".

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (61)