Minister Rolnictwa podał się do dymisji w wyniku „afery taśmowej”

Polski minister rolnictwa Marek Sawicki podał się do dymisji w wyniku tzw. afery z taśmami PSL. Premier RP Donald Tusk poinformował po spotkaniu z ministrem, iż dymisja zostanie przyjęta. Jeszcze w tym tygodniu odpowiednie pismo zostanie przedstawione prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu, poinformowała tvn24.pl.

„Spotkałem się dzisiaj z ministrem Sawickim. Jego dymisja zostanie przyjęta. Jeszcze w tym tygodniu prezydent otrzyma od nas wniosek na piśmie i można sądzić, że decyzja prezydenta będzie tylko formalnym potwierdzeniem” - powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej we środę (18 lipca).

Premier przyznał, że „afera z taśmami PSL" to bulwersująca sprawa. „Najwyższy czas ustalić radykalne sposoby postępowania tak aby praca agencji nie budziła wątpliwości” – podkreślił premier. Zaznaczył, że przez najbliższy czas być może sam będzie sprawował nadzór nad ministerstwem rolnictwa.

Premier powiedział również, że chciałby, by koalicja z Polskim Stronnictwem Ludowym trwała nadal, ale nie za wszelka cenę. „Koalicja będzie pracowała dalej, ale wyłącznie pod warunkiem, że będzie zgoda koalicjanta na radykalne działania w obrębie tej dziedziny, za którą do tej pory odpowiadał” - zaznaczył Tusk.

„Taśmy PSL" - to nagrania rozmowy szefa kółek rolniczych Władysława Serafina z byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego Władysławem Łukasikiem ze stycznia br., ujawnione przed kilkoma dniami przez gazetę „Puls Biznesu". Łukasik mówi w nich Serafinowi m.in. o olbrzymich nieprawidłowościach, nadużyciach i nepotyzmie w spółkach związanych z Ministerstwem Rolnictwa i Agencji Rynku Rolnego. W negatywnym świetle stawia też Marka Sawickiego, zarzucając mu, że godził się na te nadużycia.

Politolodzy uważają, że ujawnienie na pewno nie jest przypadkowe. Afera zbiega się z kampanią wyborczą w PSL i tym, że ktoś mógł chcieć osłabić kontrkandydata Waldemara Pawlaka, obecnego prezesa PSL. „Był to przejaw wewnętrznej czarnej propagandy tych, którzy postawili w PSL na stare kierownictwo i nie chcieli eksperymentować z Sawickim. Być może właśnie dlatego, że Sawicki i jego koledzy byli zbyt chciwi” - mówi w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” dr Wojciech Jabłoński z Uniwersytetu Warszawskiego. „O tym, co było na taśmach, wiemy od lat, ale afera jest dlatego, że jest zgoda całej sceny politycznej prawa do lewa, na to, że PSL jest partią, której trzeba płacić stołkami. I nie ma co do tego zastrzeżeń, to już stało się normą, że PSL jest partią totalnie bezideową” - dodaje Jabłoński.