Strony Ruchu Narodowego zostały przejęte przez antyfaszystów. Zarówno na stronie www.ruchnarodowy.net, jak i www.ruchnarodowy.org zobaczyć można cytaty z wypowiedzi liderów Ruchu wzywających m.in. do przemocy i kłamania w mediach na temat działalności lewicy.

Na pl. Defilad zebrało się co najmniej kilka tysięcy osób. Wielu uczestników przyniosło biało-czerwone flagi, są też np. pojedyncze flagi Ukrainy i Słowacji. Wiele osób ubranych jest w koszulki i szaliki w polskich barwach, rzadziej trafiają się też emblematy klubów sportowych.

Z głośników na pl. Defilad rozbrzmiewały pieśni patriotyczne, np. "Bogurodzica". Tłum skandował m.in. "Ole to my kibole" i "Donald matole, twój rząd obalą kibole", "Cześć i chwała bohaterom", "Raz sierpem raz młotem czerwoną hołotę", "Duma, duma, narodowa duma".

Wkrótce po rozpoczęciu manifestacji doszło do przepychanek między uczestnikami przy ulicy księdza Skorupki. Przerwano tam kordon osób wyłonionych przez organizatora, które miały ochraniać marsz. Następnie kilkuset uczestników, mimo apeli Straży Marszu, odłączyło się od niego, wielu z nich jest zamaskowanych.

Manifestanci próbowali wtargnąć do budynku, w którym mieści się organizacja nazywającą siebie antyfaszystowską. Z dachu budynku dawnej przychodni, zasiedlonej przez squattersów, osoby ubrane na czarno rzucały butelkami w uczestniczących w marszu.

Do akcji wkroczyła policja, która zepchnęła demonstrantów z powrotem na Marszałkowską. Na miejscu jest karetka pogotowia. Widać osoby leżące na ziemi, którym udzielana jest pomoc medyczna.

Jak informuje reporter radia TOK FM grupy zamaskowanych napastników podpalili wyremontowaną tęczę na pl. Zbawiciela. W TVN24 ujęcia płonącej tęczy. Według osób, które naprawiały kilka razy podpalaną instalację, była ona zrobiona z materiałów, które się nie palą.

Uczestnicy manifestacji obrzucili kamieniami i petardami ambasadę Rosji. Kilka osób, w tym czterech policjantów, zostało rannych.

Mimo rozwiązania marszu tysiące jego uczestników idą Belwederską. Za nimi bardzo liczne kordony policji i armatki wodne. Osoby idące z tyłu rzucają w ich stronę kamieniami.

Żródło: onet.pl, gazeta.pl

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (68)