W tym również na pewnym etapie postępowania sądzono, ze zleceniodawcą zabójstwa szefa policji był Edward Mazur przebywający w USA. Wystąpiono nawet o jego ekstradycje, ale amerykański sąd odrzucił wniosek, co było ewidentną kompromitacją polskiego wymiaru sprawiedliwości.

A jak było naprawdę?

Jarosław Szubert, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi twierdzi – „Zeznania świadka koronnego, dowody, materiał wskazują, że do zabójstwa Marka Papały doszło w wyniku napadu rabunkowego z użyciem broni palnej. Sprawcy zamierzali ukraść samochód gen. Papały. W trakcie napadu oddano śmiertelny strzał. Materiał dowodowy w naszej ocenie pozwolił na postawienie zarzutów bezpośrednim uczestnikom zdarzenia, w wyniku którego śmierć poniósł pan Marek Papała” – powiedział mediom Szubert.

Poinformowano również, że czterech z oskarżonych zatrzymano w Warszawie i okolicach w poniedziałek 23 kwietnia 2012 roku o godz. 6 rano. Piąty przebywał wtedy w zakładzie karnym. Prokuratura informuje – „Trwa procedura sądowa, która ma doprowadzić do ich tymczasowego aresztowania” – podkreśla rzecznik prasowy. Dwóm oskarżonym zarzuca się zabójstwo, dwóm kolejnym próbę napadu rabunkowego. W sumie postawiono im kilkadziesiąt zarzutów.

Jak do tego doszło?

Warto przypomnieć, że gen. Marek Papała, były komendant główny policji, został zastrzelony w Warszawie 25 czerwca 1998 roku w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. W śledztwie rozpatrywano jedenaście wersji wydarzeń, przesłuchano około 400 świadków – kilkudziesięciu z nich wielokrotnie. Czynności śledcze podejmowały UOP, ABW i prokuratura – m.in. w USA, Szwecji, Austrii i w Niemczech. Do tej pory sądzono, że zleceniodawcą zabójstwa Papały był Edward Mazur, który przebywa w USA.

Czy to prawidłowy kierunek śledztwa?

Postępowanie sądowe zweryfikuje obecną wersje śledztwa. Jednak wydaje się, że to jakiś dziwny zbieg przypadków. Warto się zastanowić z jakiego powodu do tej pory nie udało się wykryć zabójcy(ów) gen. Marka Papały. W trakcie tego śledztwa pojawiały się również różne dziwne hipotezy. Do tej pory jednak nie wiem jak faktycznie wyglądały ostatnie chwile życia byłego szefa polskiej policji. Śledztwo, które miało być priorytetowe toczy się już tak długo, że można dojść do wniosku, iż komuś na tym zależy, by nie dojść do prawdy. Obecne ustalania to przełom? Nie wieżę!