Jak podaje Dziennik Zachodni, nie tylko zwykli obywatele, lecz również niektórzy politycy wcale nie są skorzy do wywieszania flagi w święto 2 maja. Widać to szczególnie, gdy się spojrzy na bloki mieszkalne, w których – jak podaje gazeta – jedynie co trzecia rodzina wywiesza flagę.
Profesor Ryszard Kaczmarek, historyk z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, tłumaczy niechęć Polaków do wywieszania swej flagi następująco: „W XIX wieku wywieszenie biało-czerwonej flagi wymagało sporej odwagi, podobnie zresztą jak podczas II wojny światowej, gdy była to podstawa do eksterminacji. Rzeczywiście zamieszania narobił trochę okres powojenny, gdy nakazywano wieszać obok biało-czerwonych flag, także te czerwone.”. Podobnej odwagi wymagało w okresie PRL-owskim wywieszenie flagi w Święto Konstytucji 3 maja.
Dodatkowo na Śląsku coraz częstsze są przypadki wywieszania flagi śląskiej. Dziennik Zachodni przytacza rozmowę z Janem Rduchem, który zaapelował do władz Rybnika o wywieszenie flagi Górnego Śląska. „Ja nie jestem antypolakiem. Ale z okazji Międzynarodowego Dnia Flagi uważam, że śląska flaga w otoczeniu flag Unii Europejskiej i Polski, zaświadczać będzie o naszej śląskiej też wolności w warunkach polskiej administracji” — powiedział Jan Rduch. Rduch oświadczył, że wywiesi flagę śląską, gdyż „jesteśmy zobowiązani dziedzictwem tej ziemi przekazanym nam przez naszych Ojców i Matek. Ta rybnicko-śląska ziemia jest matką nas wszystkich, nikogo nigdy nie odtrąciła, stąd obowiązkiem każdego szanującego się obywatela miasta jest wdzięczność, szacunek za wszelkie otrzymane od niej dobro, manifestując to publicznie flagą tej ukochanej ziemi”.
PL DELFI przypomina, że na Litwie, w przeciwieństwie do Polski, w czasie świąt państwowych właściciele posesji są prawnie zobowiązani do wywieszenia flag państwowych. Za niewywieszenie flagi grozi upomnienie lub mandat w wysokości od 10 do 30 litów, przy czym kwota ta jest dwa razy wyższa w przypadku instytucji państwowych i samorządowych.
