GUS podaje w porównaniu ze styczniem ceny w Polsce spadły o 0,1 proc. a w skali roku ta liczba sięga 0,8 proc.
Najbardziej stanieli napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe (1,8 proc.) oraz transport (1,9 proc.). Nieznaczny wzrost cen zanotowano sektorze żywnościowym (0,3 proc.)oraz rekreacji i kultury (0,5 proc.).
Ze swojej strony Narodowy Bank Polski przewiduje przedłużającą się deflację.
"Na przedłużający się okres deflacji w polskiej gospodarce wpływ mają przede wszystkim czynniki o charakterze podażowym: silne obniżenie się cen ropy naftowej oraz wysoka podaż produktów rolnych. Wyrazem tych uwarunkowań jest utrzymująca się niska presja kosztowa w gospodarce, odzwierciedlona w spadku cen importu i krajowych cen producenta (PPI) oraz umiarkowanym wzroście jednostkowych kosztów pracy" – napisano w projekcji NBP.