Zwolennicy monarchii oświadczyli, że „są znamiona, że Republika Litewska jest tworem bezprawnym“, dlatego proponują odrodzić Wielkie Księstwo Litewskie, którym ma władać król. Instytucja króla ma być dopasowana do XXI wieku dodali inicjatorzy. Zdaniem monarchistów decyzja o wskrzeszeniu WKL była podjęta na światowym zjeździe Żmudzinów. Żmudzini dodali, że obecna flaga litewska, jest tylko flagą tymczasową.
„WKL nie jest pierwowzorem Republiki, ten związek, można raczej porównywać ze Związkiem Radzieckim lub Unią Europejską. Ale nie z Republiką“ — oświadczył Milvydas Juškauskas.
Król, według litewskich monarchistów, ma być wybierany, a nie dziedziczny. Kandydaci na monarchę nie byli wymieniani. Najpierw ma być odrodzone królestwo, oznajmili pomysłodawcy, a później przyjdzie czas na wybór króla. Sam Juškauska powiedział, że nie zamierza być władcą Litwy, bo „to stanowisko wymaga zbyt dużo pracy.
W czasie konferencji Vaidas Želvys zaatakował Kościół Katolicki, twierdząc, że księżą nadal ogłupiają naród litewski. Wciąż czytając o „jakichś Żydach“ (tz. Biblię), a nie o starożytnych litewskich bohaterach.
Vaidas Lekstutis ze swej strony skrytykował, że obecnie w języku litewskim jest masa naleciałości z języków obcych. Zwłaszcza Lekstutisowi nie spodobały się zapożyczenia z języka angielskiego. Bo angielski, jego zdaniem, jest zbyt prymitywny dla litewskiego czy żmudzkiego ucha.