Prokuratura nie komentuje szerzej sprawy, ponieważ „są to dokumenty przeznaczone do obiegu w instytucjach wymiaru sprawiedliwości”.

Białoruski portal informacyjny "Biełaruski partyzan" poinformował, że 22-letni młodszy sierżant Sciapan Zacharczanka, który w ubiegłym roku zbiegł z wojska białoruskiego, czeka na ekstradycję. W wywiadzie dla portalu były wojskowy powiedział, że uciekł po odmowie podpisania deklaracji strzelania do białoruskich cywilów, jednak Litwa odmówiła udzielenia mu azylu.

Sciapan Zacharczanka przekroczył granicę Litwy w lipcu 2011 roku. Wojskowy twierdzi, że w czasie swojej służby był szykanowany, a czarę goryczy przelało żądanie przełożonych podpisania wspomnianej wyżej deklaracji.

„Zwołali sierżantów jednostki wywiadowczej i wręczyli papier, w którym była mowa o tym, że jeżeli siły wewnętrzne ministerstwa nie poradzą sobie z protestującymi, to my zobowiązujemy się wykonać każdy rozkaz prezydenta i strzelać do cywilnej ludności, która stanowi zagrożenie wobec porządku konstytucyjnego Białorusi” – w wywiadzie dla białoruskiego portalu opowiadał Sciapan Zacharczanka.

W tym czasie na Białorusi odbywały się tzw. „milczące protesty” przeciwko prezydentowi Aleksandrowi Łukaszence. Zacharczanka odmówił podpisania deklaracji i 27 lipca 2011 roku zbiegł ze swojej jednostki w Mińsku.

Białorusin przekroczył granicę nielegalnie, w nocy, niedaleko punktu granicznego Miedniki – Kamienny Ług (Medininkai - Kamenyj Log). Sciapan Zacharczanka twierdzi, że po przyjeździe do Wilna sam podszedł na policję i opowiedział swoją historię.

„Poszedłem na policję i mówię: „Pomóżcie, jestem z Białorusi. Potrzebuję pomocy”. Zostałem zawieziony na komisariat, gdzie spytano mnie, czy chcę się ubiegać o azyl polityczny. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, co to jest. Napisałem wniosek w sprawie przyznania mi azylu. Opisałem swoją historię, potem jeszcze kilkakrotnie opowiadałem ją służbom migracyjnym” – opowiadał w wywiadzie.

Białorusin otrzymał odmowną decyzję Departamentu Migracji Litwy i teraz oczekuje na decyzję w sprawie ekstradycji. Sciapan Zacharczanka jest przekonany, ze w swoim kraju trafiłby do więzienia.

Melianas: nie będziemy śpieszyli się z wydaniem go Białorusi

Litewski minister spraw wewnętrznych Artūras Melianas oświadczył, że Litwa nie będzie śpieszyła się z ekstradycją Sciapana Zacharczanki. Minister chce również zapoznać się dlaczego Departament Migracji Litwy odmówił mu udzielenia azylu.

„Sądzę, że naprawdę zbadamy, dlaczego nie dostał azylu. Na ile mi wiadomo decyzja o odmowie udzielenia azylu jest zaskarżona w sądzie. Więc sądzę, że powinna odbyć się normalna prawna procedura“ – powiedział minister. „Na pewno nie będziemy śpieszyli się z wydaniem go Białorusi“ – podkreślił Artūras Melianas.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (25)