Przy Sejmie zebrało się około 100 osób. Dominowali studenci, osób starszych prawie nie było. Protestujący zbierali podpisy pod petycją. Na plakatach widniały napisy „Swego głosu nie sprzedałem” ("Aš savo balso nepardaviau"), „Karta wyborcza, to nie towar” ("Biuletenis - ne prekė").

Samorząd miasta Wilna wydał pozwolenie na wiec, w którym mogło uczestniczyć nie więcej 500 osób. Sam pomysł zrodził się na portalu społecznościowym „Facebook”. Swoje uczestnictwo w młodzieżowej akcji obywatelskiej „Mums ne tas pats“ ("Nam nie obojętnie") zadeklarowało ponad 3,4 tys. osób.

Organizatorzy wiecu żądają zwiększenia odpowiedzialności za kupowanie głosów, anulowania wyników wyborów w niektórych okręgach wyborczych, ograniczenia możliwości kandydowania dla podejrzanych polityków w następnych wyborach.

Zdaniem organizatorów, jeżeli żądania nie zostaną spełnione, to nowy Sejm nie będzie mógł nazywać się „demokratycznie wybranym przez naród”, dlatego powinny odbyć się powtórne wybory.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (10)