„Ostatnia burza była jedną z najsilniejszych i najbardziej niszczących za ostatnie kilka lat” - poinformował szef sztabu zarządzania operacyjnego Departamentu Ratownictwa i Ochrony Przeciwpożarowej Kęstutis Agintas.
W weekend strażacy 102 razy wyjeżdżali do gaszenia pożaru i wykonali 672 prac ratowniczych.
Najsilniejsze uderzenie miało miejsce w piątek – strażacy 284 razy wyjeżdżali, aby usunąć wyłamane przez burzę drzewa, które padały na drogi, uszkadzały samochody. W Wilnie spadające drzewo zraniło kobietę.
Najwięcej zgłoszeń odnotowano w obwodzie kowieńskim (64), w regionie wileńskim (46), olickim (44).
W sobotę strażacy wyjeżdżali 248 razy: po 52 w regionie kowieńskim i kłajpedzkim, 28 razy w rejonie Telsz.
Według danych spółki sieci elektrycznych „Energijos skirstymo operatorius“, na Litwie bez elektryczności zostało około 60 tys. osób. Awarie usuwało ponad 200 ekip remontowych.
Spółki ubezpieczeniowe również liczą straty mieszkańców. Spółka BTA straty swoich klientów szacuje na 250 tys. euro, „Lietuvos draudimas” - na 300 tys. euro.
