Te organizacje i media cały czas piszą o rosnącej popularności prawicowego ekstremizmu na Litwie, oraz o tym, że urzędnicy państwowi wspierają te organizacje. To jest część nagonki medialnej na kraje bałtyckie.
VSD twierdzi, że wpływ radykalnych organizacji na Litwie jest znikomy, ale ich akcje są szeroko naświetlane w mediach litewskich i zagranicznych. Przedstawiciele tych organizacji dla popularyzacji własnych poglądów często krytykowali stan gospodarczy oraz model polityczny Litwy.
Zdaniem VSD w kilku krajach europejskich taka propaganda osiągnęła sukces, ale na Litwie skrajna prawica po ostatnich wyborach sejmowych nie ma ani jednego posła w Sejmie. Ostatnio w Europie można zaobserwować wzrost popularności skrajnej prawicy i lewicy. Te tendencje można zaobserwować również na Litwie, ale między skrajnymi obozami nie dochodzi do fizycznych starć, twierdzi VSD.
VSD podkreśliło w swym sprawozdaniu, że stopień zagrożenia atakiem terrorystycznego na Litwie jest mały. VSD nie wyklucza jednak zagrożenia ze strony tzw. „samotnych wilków”. Ponieważ część osób pod wpływem radykalnej ideologii decyduje się na zamach samodzielnie.
