Sąd zadowolił roszczenia spółki i nakazał parlamentarzyście spłatę na rzecz spółki „Vilniaus energija” ponad 2,1 tys. litów długu, kosztów procesowych oraz 5 proc. odsetek rocznych.
Według „Vilniaus energija”, Emanuelis Zingeris posiada mieszkanie przy ul. Kristijono Donelaičio w Wilnie, za którego ogrzewanie nie płacił od 1 listopada ubiegłego roku do 30 czerwca bieżącego roku.
Wyrok sądu uprawomocni się po 20 dniach od wręczenia zawiadomienia Zingerisowi, jeżeli dłużnik pisemnie nie powiadomi sądu o jego wykonaniu bądź nie złoży apelacji.
Wiadomość o wyroku wybiła parlamentarzystę z równowagi. „Po raz pierwszy o tym słyszę. Za ogrzewanie płaci syn, chyba wkradł się jakiś błąd. Czyżby syn nie zapłacił?” – emocjonalnie zareagował Zingeris.
Polityk dziwił się, dlaczego „Vilniaus energija” nie poinformowała go o długu listownie bądź telefonicznie.
„Nikt nie mówi, że nie mam zamiaru płacić, to jakiś absurd. Zawsze opłacam rachunki, a to jest dla mnie niespodzianka, niech przynajmniej dokumenty przyślą. Jestem strasznie zdziwiony” – mówił Zingeris.
Parlamentarzysta ma zamiar zwrócić się do „Vilniuas energija” o wyjaśnienie, dlaczego został podany do sądu.