„W Sejmie do mnie podszedł nasz szanowny premier Algirdas Butkevičius, jeszcze przed tym jak został premierem i powiedział: Neringa pomożemy ci. Nie wiem, jaki obecnie ma pogląd, czy coś się zmieniło” – powiedziała w czasie konferencji prasowej Venckienė. Posłanka dodała, że rozmowa odbyła się w grudniu ubiegłego roku.
„Gdybym ufała sądom, to również byłabym za uchyleniem immunitetu, ale podobnie jak 90 proc. mieszkańców Litwy sądzę, że większość sędziów jest skorumpowana. Władze sądowe dążą do tego, aby mnie jak najszybciej ukarać, ponieważ zaczęłam mówić prawdę o problemach w sądownictwie” – wytłumaczyła posłanka.
Posłanka podkreśliła, że nie będzie apelowała do posłów, aby w ten lub inny sposób głosowaliby w tej sprawie. „Nikogo ni będę prosiła. Jeśli im przez cztery lata sformułowało się takie zdaniem, że winna jestem ja, a ni ci co wykorzystywali dziewczynkę, to jest sprawą ich sumienia” – powiedziała posłanka.
Venckienė jest oskarżana o znieważenie sądu. Prokuratura oskarża posłankę, że 17 listopada 2010 r. Venckienė podczas rozprawy w Poniewieskim Sądzie Rejonowym publicznie znieważyła sąd. Posłance zarzuca się, że uchylała się od wykonywaniu wyroku sądowego. Sąd Rejonowy w Kiejdanach 16 grudnia 2011 r. postanowił, że córka Kedysa ma być niezwłocznie przekazana swej matce Laimutė Stankūnaitė.
Byłej sędzinie zarzuca się również, że 17 maja 2012 r. podczas operacji policyjnej, której celem było przekazanie dziecka matce, utrudniała policji i komornikowi wykonywanie ich ustawowych czynności.
Venckienė odrzuca wszelkie oskarżenia.
