"W przypadku Cypru ciekawym faktem jest to, że euro tam zostało wprowadzone w 2008 roku. Można powiedzieć, że przenikliwość instytucji Unii Europejskiej, które pozwoliły na wprowadzenie euro, nie sięga nawet pięciu lat i ten błąd kosztował aż 10 mld euro. W podobnym okresie Litwie nie pozwolono na wprowadzenie euro z powodu mikroskopijnej inflacji, a przecież Litwa z kryzysem poradziła własnoręcznie. To oznacza, że są poważne braki w pracy instytucji Unii Europejskiej" - w wywiadzie dla Žinių radijas powiedział Udrėnas.

Zdaniem doradcy prezydent, problemy Cypru w związku z małym rozmiarem kraju, nie powinny wpłynąć na Unię Europejską, ani na Litwę.

"Ekonomika Cypru jest nieduża, wynosi mniej niż 0,2 proc. ekonomiki strefy euro, więc żadnego wpływu, można powiedzieć, nie wywrze" - zaznaczył Udrėnas.

"Inna sprawa - czy należy spodziewać się podobnego scenariusza w innych krajach Europy Południowej. Prawdę mówiąc, pojawiają się pytania dotyczące rozwoju ekonomiki krajów Europy Południowej, lecz w każdym państwie przyczyny kryzysu różnią się" - podkreślił doradca prezydent.

Prezydent Cypru Nicos Anastasiades przyznał, że program ratowania kraju, zatwierdzony w Brukseli, będzie bolesny, jednak kraj teraz będzie mógł rozpocząć wszystko od nowa.

Source
Topics
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion