W piątek policjanci, którzy w ciągu czterech dni prosili protestujących jechać szybciej, zmienili taktykę. Ukaranych zostało dziesięciu kierowców.

Przypomnijmy, że polska spółka naftowa Orlen Lietuva przeżywa obecnie kryzys finansowy. Zarząd spółki poinformował pracowników, że spółka nie jest w stanie utrzymywać dodatkowych gwarancji socjalnych dla pracowników.

Przyczyną tarcia między pracownikami i zarządem są negocjacje ws. nowej umowy kolektywnej albo przedłużenie ważności starej, która wygasła 12 czerwca, właśnie w tym dniu policja zaczęła karać protestujących.

Główna kością niezgody jest 15 proc. premia za dobre wyniki pracy, z której to pracodawca prosi zrezygnować.

Szef Komisariatu Policyjnego w rejonie możejskim Imantas Motiejūnas poinformował, że za łamanie przepisów ruchu drogowego ukarano dziesięciu kierowców.

„Kierowcy zostali ukarani według 3 punktu 140 artykułu przepisów drogowych. Nieuzasadniona zbyt wolna jazda przeszkadzająca innych uczestnikom ruchu drogowego” - powiedział Motiejūnas.

Jeżeli w ciągu roku kierowca nie był karany za podobne przewinienia, to mandat nie sięga 10 litów.

„Być może takie akcje są potrzebne, nie chciałbym politykować, ale naszym zadaniem jest zapewnienie bezpieczeństwa na drodze” - tłumaczył funkcjonariusz.

„Policjanci odnosili się do nas z wyrozumieniem, chociaż nie mogli się uśmiechać. Oni wykonywali swoją pracę. Nie mam do nich żalu” - powiedziała jedna z ukaranych kobiet.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion