Rządowa grupa robocza przyszykowała wstępny projekt nowej ustawy. Vitalijus Karakorskis z Litewskiej Wspólnoty Żydowskiej (Lietuvos žydų bendruomenė) zarzucił projektowi, że jest wymienionych tylko 15 grup etnicznych oraz nie spodobały mu się zasady delegowania swoich przedstawicieli przez poszczególne mniejszości narodowe do Rady Mniejszości Narodowych (Tautinių bendrijų taryba).
„Jest czymś oczywistym, że ktoś chce dominować. Przedstawiciele związków Polaków i Rosjan, którzy razem szli do Sejmu, ogółem będą mieli 10 przedstawicieli w Radzie. To będzie Rada Pana Tomaszewskiego” - powiedział w wywiadzie dla „Lietuvos žinios“ Karakorskis.
Edward Trusewicz, który przewodniczy grupie roboczej, odrzuca zarzuty. „To jest raczej prywatne zdanie pana Karakorskisa, które jest podyktowane osobistymi politycznymi sympatiami i antypatiami” - powiedział PL DELFI Trusewicz. „To nie jest oficjalny dokument czy projekt, który ma pójść do rządu, a później do Sejmu. To jest pewien brulion, bo chcemy aby projekt był jak najszerzej przedyskutowany. Chcemy dyskutować nad konkretnym tekstem, a nie nad pustą kartką” - wytłumaczył wiceminister.
Edward Trusewicz wyjaśnił, że żaden zapis nie jest ostateczny. Natomiast grupa robocza szykując projekt opierała się na praktyce europejskiej oraz przeanalizowała rozwiązania poszczególnych krajów.
