„Po spotkaniach może być gorzej, bo nikt z nami na te tematy nie będzie chciał rozmawiać” – odpowiedział Tomaszewski na pytanie, czy takie wypowiedzi nie szkodzą wzajemnym relacjom między Polską i Litwą.

„To poważna groźba, przez dwa miesiące istnienia koalicji stoimy w miejscu, ciężko nam się współpracuje zarówno w tematach dotyczących spraw mniejszości, jak i budżetu” – wytłumaczył wczoraj gazecie Tomaszewski.
Tomaszewski wyliczył sprawy, które zostały nie załatwione: Przedłuża się załatwienie najdrobniejszych zmian w trybie wprowadzania w życie kontestowanej przez Polaków ustawy oświatowej. Socjaldemokraci występują przeciw nam w terenie, rozwiązali koalicję z AWPL w rejonie trockim. Trwają procesy za napisy dwujęzyczne, a są one inicjowane w sądach przez przedstawicieli rządu. „Jak mamy tłumaczyć elektoratowi, że współtworzymy taki rząd” – dodał.

Znany polski publicysta i dziennikarz Jerzy Haszczyński na łamach „Rzeczpospolitej” napisał, że wyjście AWPL z koalicji utrudni dialog między Wilnem i Warszawą. „Kilka dni po szefie MSZ, do Warszawy przyjechał nowy premier Litwy. Jak wróci do Wilna, to w jego rządzie może już nie być partii polskiej mniejszości. A to nie ułatwi naprawiania stosunków polsko-litewskich” – napisał Haszczyński.

Wczoraj portalowi DELFI Waldemar Tomaszewski powiedział, że jego poniedziałkowa wypowiedź o opuszczeniu koalicji nie ma nic wspólnego z wizytą premiera w Warszawie. „To są nasze wewnętrzne sprawy, które nic nie mają wspólnego z polityką zagraniczną” - powiedział DELFI Tomaszewski. „Jaki jest najważniejszy dokument rządowy? Budżet. I było uzgodnione, że to nie są jakieś życzenia, a muszą być przyjęte normalne decyzje” - dodał polityk.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (74)