Politolog  Alvidas Lukošaitis sądzi, że tęczowa koalicja jest niekorzystna nie tylko dla socjaldemokratów i konserwatystów, ale dla całego litewskiego systemu politycznego. „Obecnie wiemy, że w naszym systemie partyjnym są dwa bieguny: socjaldemokratyczny i konserwatywny. Dookoła tych dwóch biegunów, kręci się życie polityczne, zaczynając od decyzji wyborców, kończąc na tworzeniu przeróżnych koalicyjnych konfiguracji. Jeśli chcemy zniszczyć te dwa bieguny i stworzyć jeden, powstaje pytanie: proszę odpowiedzieć, czym będzie się kierował wyborca i kogo wybierze w 2016 roku?” – pyta się politolog.

Lukošaitis sądzi, że mimo wszystko centrolewicowa koalicja powstanie. Jego zdaniem silna centrolewicowa koalicja i silna prawicowa opozycja to jest najlepsza rzecz, jaka dokonała się podczas minionych wyborów. Lukošaitis jest przekonany, że w takich okolicznościach Sejm i rząd będzie mógł pracować bardziej konstruktywnie i skutecznie.

Redaktor naczelny portalu DELFI Monika Garbačiauskaitė-Budrienė sądzi, że socjaldemokraci nie zgodzą się na tęczową koalicję, bo będą w mniejszości. „Więc jest czymś niejasnym, dlaczego socjaldemokraci muszą podporządkować się woli prezydent, będąc faktycznymi zwycięzcami wyborów, wejść do tęczowej koalicji, w której będą mniejszością” – napisała Garbačiauskaitė-Budrienė. Jej zdaniem naród wybrał taką opcję i trzeba ten wybór uszanować, jeśli Litwa chce uchodzić za kraj demokratyczny.

Zdaniem naczelnej DELFI jest inne wyjście, które jednak będzie mniej korzystne dla Litwy. „Można wyobrazić koalicję socjaldemokratów z mniejszymi partiami. W niej zarówno socjaldemokraci i prezydent mieliby silną pozycję. Jednak taki twór nie byłby stabilny” – sądzi Monika Garbačiauskaitė-Budrienė.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion