„Przyznaję się, że istnieje duży problem. Została stworzona grupa robocza. Chcemy pokazać, że korupcja nie będzie tolerowana” – powiedział Šipavičius.
„Część funkcjonariuszy została zatrzymana w Urzędzie Celnym, część tylko przybyła na pracę. Część została zatrzymana w domu. Chcemy zagrodzić drogę korupcji. Departament posiadał informację, że funkcjonariusze biorą od kierowców TIR-ów 20 lub 40 litów nielegalnej opłaty. Jeśli celnicy zafiksowali prawdziwe lub rzekome naruszenie żądali od kierowców dodatkowej sumy” – poinformował szef Departamentu.
Prokuratura oświadczyła, że dochodzenie zostało zainicjowane przez Departament. „To wskazuje, że organizm sam się oczyszcza. Trzeba cieszyć się, że celnicy sami zainicjowali to dochodzenie. Wykazali się inicjatywą” – powiedział prokurator Martynas Jovaiša z Działu ds. Przestępczości Organizowanej i Korupcji Wileńskiej Prokuratury Rejonowej.
Premier Litwy komentując zajście w Miednikach powiedział, że ten przykład wskazuje, iż instytucja może sama oczyścić się. I takie zachowanie Departamentu jest czymś pozytywnym.