Vytenis Keršys, szef Wileńskiego Pogotowia Ratunkowego, poinformował agencję BNS, że w dniach 24 – 28 grudnia w ciągu doby średnio lekarze byli wywoływani 360 razy, najczęściej do osób nietrzeźwych.
„Mieliśmy dużo „pijanych” dzwonków, kiedy nie możesz zrozumieć, czego od ciebie potrzebują. Najwięcej problemów stwarzał alkohol” - powiedział Keršys.
Nerijus Mikelionis, szef Kowieńskiego Pogotowia Ratunkowego, poinformował, że w Kownie i rejonie kowieńskim dzwonków zwiększyło się o jedną piątą, a najwięcej problemów również stwarzali osoby nietrzeźwe, z których napadł na lekarkę.
„Miał miejsce napad na naszą pracowniczkę (…) Liczba nietrzeźwych pacjentów jest wprost proporcjonalna do liczby dni wolnych od pracy” - stwierdził Mikelionis
Podobna sytuacja była w innych miastach i rejonach Litwy.