Przed uchwaleniem budżetu Sejm przyjął poprawkę zgłoszoną przez socjaldemokratę Algirdasa Sysasa dotyczącą wynagrodzenia pracowników państwowej łączności telefonicznej oraz zwiększenie o 1,31 mln litów asygnacji na wydatki Departamentu Bezpieczeństwa Państwowego (Valstybės saugumo departamentas), z których 1 mln litów ma być przeznaczony na wynagrodzenia.
Przyjęto również poprawkę socjaldemokraty Antanasa Nesteckisa dotyczącą zwiększenia asygnacji na wydatki urzędu premiera o 335 tys. litów, z których 254 tys. litów na pójść na wynagrodzenia. Zmniejszono o 335 tys. litów asygnację dla Ministerstwa Sprawiedliwości.
W projekcie ustawy przewidziano, że wpływy do budżetu państwa razem ze środkami Unii Europejskiej wyniosą 25,696 mld litów., a zaplanowane wydatki - to 26, 436 mld litów. Przewiduje się 0,6 proc. deficyt PKB, czyli 740 mln litów.
Długi samorządów nie mogą przewyższać 75 proc. budżetu, z wyjątkiem Samorządu miasta Wilna, którego pułapem zadłużenia jest 120 proc. budżetu.
„Zachęcam do głosowania za budżetem, który przyszykował piętnasty rząd, a szesnasty nie zdążył go zepsuć” - za uchwaleniem budżetu opowiedział się były premier Andrius Kubilius.
Członek frakcji Ruchu Liberałów (Liberalų sąjūdis) Kęstutis Glaveckas opowiedział się przeciwko uchwaleniu budżetu, ponieważ liberałowie nie zgadzają się ze zwiększeniem minimalnego wynagrodzenia w tak szybkim tempie.
