Odmowę w wydaniu pozwolenia na „Marsz równości” ulicą Gedymina samorząd stolicy uzasadniał tym, że „jest duże prawdopodobieństwo, że, nie zważając na ochronę ze strony policji, mogą się powtórzyć incydenty sprzed dwóch lat oraz może pojawić się zagrożenie dla porządku, moralności i bezpieczeństwa publicznego.
Wcześniej władze stolicy proponowali bezpieczniejszą ulicę Upės, ale organizatorom marszu nie pasowała ta lokacja.
W sprawie pozwolenia na marsz ul. Gedymina do sądu zwróciła Litewska Liga Gejów (LLG). Wcześniej LLG wygrała sprawę o to, że samorząd stołeczny nie ma prawa samodzielnie ustalać miejsca marszu.
Organizatorzy twierdzą, że marsze równości, które odbywają się w wielu zachodnich państwa, mają wielkie znaczenie w związku ze zwróceniem uwagi społeczeństwa na dyskryminację mniejszości seksualnych, chociaż niektórzy krytycy nazywają te zjawisko „propagandą homoseksualizmu”.
„Marsz równości” jest zaplanowany na 27 lipca.