Renata Cytacka na początku posiedzenia zaproponowała wykreślić punkt o zdegradowaniu 9 stołecznych szkół do poziomu podstawówki, ponieważ "nie ma aprobacji ze strony społeczeństwa szkolnego", jednak większością głosów radni samorządu pozostawili tę kwestię na porządku dziennym.
W kwestii degradacji stołecznych szkół zarejestrowało się 9 osób, jednak radni zadecydowali wysłuchać tylko dwie osoby "za" i dwie "przeciwko".
"Zasada demokracji została złamana. Dlaczego przedstawicielom społeczności szkolnych zabroniono wypowiedzieć się" - apelowała Cytacka.
Padła propozycja zrobienia przerwy do jutra. Radni odrzucili propozycję.
Mer apeluje do radnych o zezwolenie na wypowiedzenie się przez wszystkich zarejestrowanych. Radni zgodzili się na udzielenie każdemu 2 minut.
"Nie dajemy dzieciom i rodzicom odpocząć latem. Poprawka Ustawy o oświacie zezwoliła na pozostanie szkołom na poziomie średnim do 1 września 2017 roku. Władze Samorządu ignorują zdanie społeczności szkolnej i zamierzają w pośpiechu zreorganizować szkoły. (...) Pytam was, czy chcielibyśmy, aby wasze dziecko stałoby się królikiem doświadczalnym. Dzisiaj przyjmujecie odpowiedzialność za los 369 przyszłych maturzystów" - mówiła radna Edita Tamošiūnaitė.
Radna poinformowała, że Szkoła im. Lwa Karsawina wygrała sąd i będzie kompletowała 11 klasy.
Przedstawicielka społeczności reorganizowanych szkół zwróciła uwagę, że reorganizacja przeprowadzana na miesiąc przed początkiem roku szkolnego wywoła stres u wszystkich: nauczycieli, uczniów, rodziców.
"Zmiana szkoły po przebywaniu w niej przez 11 lat będzie bardzo boląca. Nasi nauczyciele są bardzo wykwalifikowani. Jako maturzystka apeluję o zrozumienie naszej pozycji" - powiedziała maturzystka Szkoły Średniej Centrum.
"Jesteśmy nie zadowoleni z przeprowadzenia reorganizacji dowolną ceną. Samorząd dezinformuje prezydenturę i ministerstwa. Potoki uczniów nie zostały uregulowane. Reforma nie przebiega według planu. Potrzebujemy 4 gimnazja, a mamy tylko 2,5. Szkoły nie są gumowe" - powiedziała przedstawicielka Szkoły Średniej im. Lwa Karsawina.
"Przyjaciele, którzy zawsze pomogą, nauczyciele, do których zawsze mogę się zwrócić o pomoc. W ostatnim roku muszę się szykować do egzaminów, a nie walczyć ze stresem w nowej szkole" - powiedziała maturzystka Szkoły Średniej w Leszczyniakach.
Przedstawicielka Szkoły Średniej A. Puszkina apelowała o odroczenie reorganizacji.
"Tylko w krytycznej sytuacji zrozumiałem co znaczy powiedzenie "Szkoła nasz drugi dom" - mówił maturzysta Szkoły Średniej im. Sz. Konarskiego.
"Jakość nauczania nie zależy od przepełnienia szkoły. To jak intelekt zależałby od czyszczenia butów" - argumentował radny Zbiniew Maciejewski.
"Zmieniając regulamin szkoły konieczna jest aprobata społeczności szkolnej, której nie ma. Radzę robić przerwę albo zgodzić się z warunkami społeczności" - proponował radny Jarosław Kamiński.
"Zawsze istnieje strach przed zmianami. Reorganizacja trwa od kilku lat. Sam kończyłem 11 - 12 klasę w innej szkole i nie miałem problemów. Część osób nie rozumie i nie chce słyszeć, że reorganizacja może przynieść dobre wyniki. Rozumiem cele polityczne, ale pomyślmy o naszych dzieciach" - tłumaczył radny Vintas Jurgutis.
Głosowanie.
Większością głosów szkoły im. Sz. Konarskiego (polska), w Lazdinai (polska-rosyjska), Fabijoniszkiu (litewska), "Ateities" (rosyjska), L. Karsawina (rosyjska), A. Puszkina (rosyjska), Centro (rosyjska), Senamiesčio (rosyjska) zostaną zdegradowane do podstawowych.
"Zapewnimy, że reorganizacja szkół będzie uzgodniona z społeczeństwem szkolnym. Panie merze, to są pana obietnice wyborcze. Pan je złamał" - zarzuciła Cytacka.
"Chcę wszystkich pozdrowić z zakończeniem procesu i wyrwaniem się z wpływu niektórych polityków" - powiedział wicemer Benkunskas.
Radny Kamiński apelował, aby wszystkie społeczności szkolne zwróciły się do sądów.
