„RIA Novosti“ informuje, że były szef departamentu współpracy międzynarodowej Rosyjskiego Ministerstwa Obrony, generał Jewgienij Buzinski o przeniesieniu rakiet „Iskander” podczas konferencji napomknął po oświadczeniu NATO o zwiększeniu ilości stałych sił wojskowych we Wschodniej Europie.
Jego słowa potwierdził wiceprzewodniczący Komitetu Obrony Rosyjskiej Dumy Franc Klincewicz. Polityk stwierdził, że przeniesienie obiektów NATO na terytorium państw Wschodniej Europy „automatycznie robi z nich cele”.
„Poważny obiekt na terytorium Litwy, dowolna nowoczesna broń jądrowa – to praktycznie Litwy nie ma, i trzeba zrozumieć, że jest to poważny problem dla państwa i polityków tego państwa” - powiedział Klincewicz.
Tymczasem Buzinski twierdzi, że na razie nie widzi niebezpieczeństwa konfliktu zbrojnego między NATO i Rosją, „to jest na razie wojna informacyjna”, jednak nie odrzuca możliwości, że rakiety „Iskander”, które mogą przenosić ładunki jądrowe, mogą zostać przeniesione do Obwodu Kaliningradzkiego.
„Rosja jest państwem jądrowym. Jeżeli będzie aktywność (ze strony NATO), to przeniesiemy rakiety „Iskander” do Obwodu Kaliningradzkiego” - dla „RIA Novosti” powiedział Buzinski.
Rakiety „Iskander” mogą przenosić zwykłe i jądrowe ładunki, ich zasięg – to 500 kilometrów.
