„W tym przypadku jesteśmy wciągnięci do walki rosyjskich służb specjalnych ze swoją opozycją” - powiedział Maliukevičius, wykładowca Instytutu Stosunków Międzynarodowych i Nauk Politycznych na Uniwersytecie Wileńskim (Vilniaus universiteto Tarptautinių santykių ir politikos mokslų institutas).

„To są sposoby stosowane jeszcze w czasach sowieckich. Wyciek tajnych nagrań do telewizji, wciąganie osób trzecich, w tym przypadku Litwy i Gruzji, którym zarzuca się wspieranie opozycji oraz próby zburzenia teraźniejszej Rosji” - zaznaczył politolog.

„Litewskie” obozy

Zdaniem eksperta ds. stosunków międzynarodowych, nieprzypadkowo wybrano czas nagonki. Na Litwie i w Gruzji odbyły się wybory parlamentarne, po których nowa władza obu państw jest skłonna do resetu z Rosją. „To są próby dyskredytacji polityki ubiegłego rządu” - powiedział Maliukevičius.

Niedawno Rosja oświadczyła, że zebrała dowody na to, że obywatele Rosji uczestniczyli w seminarium poświęconym metodyce planowania „kolorowych rewolucji”, który odbył się na terytorium Litwy.

Rzecznik prasowy Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Władimir Markin nie skonkretyzował, kto organizował seminarium, jednak oświadczył, że przedsięwzięcie sfinansował gruziński parlamentarzysta Givi Targamadze.
Oskarżenia Rosji przypominają wydarzenia z 2006 roku. Wtedy telewizja rosyjska wyemitowała rozmowy telefoniczne ówczesnego przewodniczącego Komitetu Obrony i Bezpieczeństwa parlamentu gruzińskiego Targamadze z ówczesnymi funkcjonariuszami Litewskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Albinasem Januška i Renatasem Juška.

Vaičiūnaitė: Nie szykujemy rewolucjonistów

Kierownik Centrum Studiów Europy Wschodniej (Rytų Europos studijų centras) Kristina Vaičiūnaitė podejrzewa, że oskarżenia Rosji mogą być związane z organizowanymi przez Centrum seminarium na temat pracy obserwatorów w czasie wyborów.

„Nasze Centrum uczestniczyło w czterech czy pięciu misjach obserwatorskich, dlatego wyrobiliśmy swoją metodologię. Na seminarium poruszone były najczęstsze naruszenia podczas wyborów, metodyka obserwowania wyborów oraz prawa i obowiązki obserwatorów” - tłumaczyła Vaičiūnaitė.

„Nasze Centrum zostało założone już po wszystkich kolorowych rewolucjach. Nie mamy metodyki organizowania takich przedsięwzięć. Chociaż często nas o to oskarżają, widocznie z powodu naszych projektów na Białorusi” - dodała Vaičiūnaitė.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (1)