Rekordowy huragan

W nocy z piątku na sobotę litewskie wybrzeże nawiedził najsilniejszy od dziesięciu lat huragan. Sztorm na Bałtyku w strefie przybrzeżnej sięgał w porywach 11 stopni w skali Beauforta. Wichura szalała także na pozostałej części kraju. Wiatr zrywał dachy, wywracał drzewa, zrywał linie energetyczne. Na szczęście brak doniesień o ofiarach śmiertelnych.

Prędkość wiatru była imponująca i sięgała 108 km/godz. Strażacy przez całą noc niemal bez przerwy wyjeżdżali, aby usuwać konary z samochodów, dróg i chodników oraz zabezpieczać uszkodzone dachy. W Poniewieżu wiatr powyłamywał semafory, w Taurogach drzewo upadło na stację paliwową, w Wyłkowyszkach (Vilkaviškis) wichura zdewastowała budynek lokalnej filii SEB banku. Najwięcej pracy mieli strażacy z Neringi, Szyłokarczmy (Šilutė), Jurborku (Jurbarkas).
Najtrudniejsza sytuacja była w Taurogach (Tauragė), gdzie strażacy byli wzywani 20 razy. W Wilnie i Poniewieżu strażacy musieli interweniowac 19 razy, w Kownie – 18. Ogółem do 10 rano w sobotę strażacy interweniowali 149 razy. Tym razem stosunkowo łagodnie szalejąca wichura obeszła się z nadmorską Kłajpedą.

Litewski Operator Sieci Energii Elektrycznej (Lietuvos elektros skirstomųjų tinklų operatorius (LESTO)) ogłosił w kraju sytuację nadzwyczajną. W sobotę rano ponad 160 tysięcy osób było na jakiś czas pozbawionych energii elektrycznej. W sobotę wieczorem nadal bez prądu pozostawało 69 tysięcy osób, przede wszystkim w rejonach uciańskim, poniewieskim oraz kowieńskim.

Firma ubezpieczeniowa „Lietuvos draudimas“ szacuje, iż straty mogą sięgać miliona litów.