„W Ejszyszkach są dwie zbiorowe mogiły przedwojennych mieszkańców Ejszyszek i okolic narodowości żydowskiej. Ogółem ich było około pięciu tysięcy, którzy zginęli w czasie wojny” — powiedział w rozmowie z Radiem „Znad Wilii” Andrzej Andruszkiewicz. Przedstawiciele Muzeum Holocaustu odwiedzają Ejszyszki co kilka lat. Wicemer podkreślił, że lokalna władza dba o żydowskie groby. „Te miejsca spoczynku są w miarę uporządkowane. Są ustanowione pomniki, trawa zawsze skoszona, uporządkowana” — zapewnił Andruszkiewicz.
 
Z tą opinią nie zgadzają się niektórzy mieszkańcy miasteczka. Dzisiaj rano (13 lipca) powstała z inicjatywy Barbary Jundo Kaliszewskiej strona na Facebooku o nazwie „Ejszyszki: Sprawy do Starosty“, na której zostały zamieszczone zdjęcia z żydowskiego cmentarza. Na zdjęciach widać, że trawa została nie skoszona, tylko wypalona. „Podobno wczoraj Ejszyszki odwiedziła delegacja przedstawicieli narodowości żydowskiej. W Radiu „Znad Wili" pan wicemer A.Andruszkiewicz powiedział, że w Ejszyszkach cmentarze żydowskie „są zadbane, a trawa przycięta". Nie wiem, jak zareagowali goście, ale my, Ejszyszczanie, mówimy  „NIE!" bezczeszczeniu miejsc pamięci narodowej i prosimy o uporządkowanie terytorium!” — napisano obok zdjęcia. PL DELFI dowiedziało się też, że na ścieżce wiodącej do pomnika ofiarom Holocaustu jest sporo niezebranych śmieci.
 
Starosta Ejszyszek Tadeusz Zimiński nie zgadza się z opinią mieszkańców. „Wszystko jest w porządku, wszystko uporządkowano, trawa skoszona. A jak jest na zdjęciach nie wiem” — powiedział PL DELFI Tadeusz Zimiński.
 
Ostatnio o Ejszyszkach było głośno w rejonie solecznickim za sprawą niecenzuralnej wypowiedzi wicemera Andrzeja Andruszkiewicza podczas tradycyjnej majówki,  która oburzyła część mieszkańców. Jeden z mieszkańców rejonu zwrócił się w tej sprawie do Komisji do spraw Etyki rejonowej Rady. Sprawę opisała też lokalna gazeta „Nasz Kraj”. Konflikt zażegnano, kiedy wicemer publicznie przeprosił mieszkańców za swoje zachowanie na łamach innej lokalnej gazety  „Wedomosti Szalczi”.
 
Część mieszkańców Ejszyszek napisała wówczas zbiorowy list w obronie wicemera Andrzeja Andrusziewicza. Mieszkańcy stwierdzili, że co prawda zachowanie wicemera nie było etyczne, ale Andruszkiewicz w odróżnieniu od starosty ejszyskiego Tadeusza Zimińskiego zrobił dużo dobrego dla miasteczka. Sygnatariusze otwartego listu w obronie wicemera narzekali, iż Ejszyszki powoli przekształcają się w wieś, na cmentarzu panuje bałagan, centrum miasteczka jest zapuszczone, a miejski park przekształcił się w łąkę na której nie ma ani jednej ławeczki.

Ten list Zimiński nazwał knowaniem opozycji. „Zadzwońcie do Poczobuta (Ryszard Poczobut, właściciel gazety „Nasz Kraj” i lokalny biznesmen — przyp. red.) i spytajcie jego. Jest w opozycji, dlatego tak zawsze o nas pisze. On u siebie, co chce to i pisze. Być może nawet mieszkańcy nic nie pisali” — wyjaśnił PL DELFI Zimiński.

Jak poinformowali PL DELFI Ejszyszczanie dużym problemem jest brak oświetlenia nocnego w miasteczku. „Od 1 maja do 1 września w całym rejonie nie działają latarnie. Zimą działają normalnie. Zgodnie z decyzją dyrektora administracji, do której my po prostu dostosowujemy się” — wytłumaczył sytuację Tadeusz Ziemiński.

Source
Topics
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (200)