Połąga

Większość momentalnie stwierdzi, że to niemożliwe, ale najpierw posłuchajcie, a już potem sądźcie. Weekend nad morzem kosztował nas tylko... jednego lita.

Z Wilna do Kłajpedy dojechaliśmy autostopem. Wspaniały kierowca i rozmówca nie wziął z nas nic. W tamten weekend w Kłajpedzie odbywało się Święto Morza, więc było masa darmowych atrakcji, rozrywki i koncertów. Zakwaterowaliśmy się u mego kuzyna, którego często gościmy w Wilnie. Wieczorem z kuzynem wyszliśmy do klubu. Wejście bezpłatne, a kuzyn wisiał mi kilka piw za przegrany zakład podczas Mundialu. Znowu nic nie wydałem.

Jedzenie. Nie chciało się zbyt obciążać rodziny kuzyna, więc kilkakrotnie wyszliśmy na zakupy do marketu. Mieliśmy kilka kuponów, które otrzymaliśmy w prezencie. Za nie kupiliśmy niezbędne produkty.

Następny dzień rodzina kuzyna wybrała się do Połągi, dołączyliśmy. Pobiegaliśmy nad morzem, szukaliśmy bursztynu, pospacerowaliśmy po mieście. Został powrót do domu. Niestety musieliśmy nieco poczekać, aż się zatrzyma dobry człowiek.

Zapytacie, gdzie wydaliśmy tego jednego lita? Wrzuciliśmy do morza, żeby jeszcze tu wrócić.

Tylko Turcja, żadnej Połągi

Jestem patriotką, kocham Litwę, ale urlop spędzam tylko w Turcji. W tym roku za dwa tygodnie wypoczynku zapłaciliśmy 6000 litów, ale była to jednorazowa opłata, na nic dodatkowo nie wydaliśmy ani centa.

Dlaczego Turcja, a nie Połąga? Po pierwsze ciepłe morze i dobra pogoda jest wliczona w cenę. W Połądze tydzień dobrej pogody jest rzadkością.

W Turcji nie potrzebowaliśmy ani samochodu, ani taksówki. Transport hotelowy przywiózł nas z lotniska, a później odwiózł. Każdy pokój (nawet trzechgwiazdkowy ma klimatyzację) i jest sprzątany każdy dzień. W Połądze to jest komfort. W Turcji nie musieliśmy ślęczeć w kuchni, gdyż mieliśmy zapewnione pięciokrotne wyżywienie każdego dnia. Ale jakie wyżywienie. Świeże warzywa, owoce, przeróżne desery. Kraj, w którym plony zbierają się trzy razy w roku, może to zapewnić, Litwa niestety nie: polskie owoce, hiszpańskie pomidory najgorszej jakości.

Na terytorium hotelu masa atrakcji: wodne zjeżdżalnie, dziecięcy miniklub, aby rodzice mogli odpocząć, wieczorem zajęcia z tańca w lokalnym amfiteatrze, różne koncerty, przedstawienia., dyskoteki.

Po wyjściu z morza zawsze znajdziesz prysznic. W Połądze też kiedyś były takie, ciekawie dlaczego znikły. W odróżnieniu od litewskiego pomorza, ubikacje w Turcji zawsze są na plaży. I nie musisz drżącą ręką podliczać pieniążki na butelkę wody, czy coś do zjedzenia, ponieważ już raz za wszystko zapłaciłeś.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (25)