Za poprawką do Ustawy o oświacie głosowało dwóch członków Sejmowego Komitetu Prawa i Praworządności, dwóch było przeciw, a jeden się wstrzymał.
Komitet nie uwzględnił wniosku Sejmowego Departamentu Prawa, w którym ten ostatni twierdził, że projekt jest sprzeczny z Konstytucją, ponieważ państwowe i samorządowe instytucje nauczania są świeckie. Departament uważa, że na prośbę rodziców można nauczać religii, jednak sam proces nauczania powinien być zorganizowany w taki sposób, aby nie została naruszona świeckość tych instytucji.
„Poprawka, na mocy której nauczanie podstaw religii wchodziłoby do programu etyki, jest sprzeczna z Konstytucją” - oświadczyli prawnicy Sejmu.
„Czyżby chcemy, aby nasi dzieci były głupsze od europejskich? Poprzez nauczanie religii dziecko nie stanie się wierzącym. Dziecku przekazują się wiadomości o tym, kim są buddyści, judaiści, co to jest islam, chrześcijaństwo i inne religie. Takie nauczanie nie zrobi z ateisty wierzącego” - powiedziała konserwatystka Vilija Aleknaitė-Abramikienė, która opowiedziała się za przyjęciem projektu.
Wcześniej przedstawiciele sejmowej frakcji Akcji Wyborczej Polaków na Litwie proponowali wprowadzenie obowiązkowego nauczania religii w szkole początkowej i podstawowej, jednak uznano, że projekt może być sprzeczny z Konstytucją. Z poprawką nie zgodziła się również Konferencja Biskupów Litwy.
Obecnie, o tym jakiego przedmiotu będą się uczyć uczniowie do 14 lat, religii czy etyki, decydują rodzice, po 14 latach uczniowie wybierają samodzielnie.
Artykuł 26 Konstytucji głosi, że „nikt nie może zmuszać innego człowieka do wybrania czy wyznawania jakiejkolwiek religii czy wiary”.
