„Większość komentatorów i politologów mówiła, że tzw. tradycyjne partie mogą wzmocnić swoje pozycje w okręgach jednomandatowych. W wypadku socjaldemokratów to się potwierdziło. W mniejszym stopniu dotyczy ta prognoza konserwatystów, ale trzeba przyznać, że również udało im się wzmocnić się” – powiedział PL DELFI Andrzej Pukszto, politolog oraz kierownik katedry politologii na Uniwersytecie Witolda Wielkiego w Kownie.

Zwycięstwo centrolewicy i skandale wyborcze
 
Zdaniem publicysty Aleksandra Radczenki były to jedne z najbardziej skandalicznych wyborów sejmowych w historii niepodległej Litwy. „Głosy kupowano przy okazji wszystkich poprzednich wyborów na Litwie. Nie tylko za dziesięć litów czy butelkę wódki, ale i rozdając określonym grupom społecznym czy miejscowościom publiczne pieniądze, wykorzystując zasoby administracyjne do agitowania itp. Jednak dopiero w tym roku społeczeństwo się tymi praktykami zainteresowało. Nie sądzę by wynikało to z większej skali tego procederu. Raczej na wybory przyszło więcej młodzieży, która nie chce się godzić na takie nieprzejrzyste schematy. Doszły do tego nowe technologie (Internet, Facebook) pozwalające na szybkie rozpowszechnianie informacji, mobilizację niezadowolonych” — uważa Radczenko.
 
Andrzej Pukszto zaznaczył, że w wyborach zwyciężyły partie tradycyjne, przede wszystkim lewica. Jednak nie patrząc na skręt w lewo, partie prawicowe nadal jednak będą zajmowały silną pozycję w przyszłym parlamencie. „Nie ulega wątpliwości, że wahadło polityczne na Litwie przesunęło się w lewo. Zgodnie z oczekiwaniami po II turze najwięcej mandatów mają socjaldemokraci. Wbrew nieprzychylnym dla rządzących prognozom na drugim miejscu uplasowali się konserwatyści, dobry jest też wynik liberałów, mimo iż byli u władzy przez cztery lata kryzysu” – powiedział PL DELFI Aleksander Radczenko, publicysta i niezależny blogier. Jego zdaniem w chwili obecnej najciekawsze jest kto utworzy przyszłą koalicję rządzącą. „Tryumfujący socjaldemokraci zapowiadają dziś koalicję z Partią Pracy oraz „Porządkiem i Sprawiedliwością”, jednak na dobrą sprawę możliwe są i bardziej egzotyczne pasjanse powyborcze: np. koalicja konserwatystów, liberałów i Partii Pracy, koalicja socjaldemokratów i konserwatystów, koalicja socjaldemokratów, Partii Pracy i AWPL. Szczególnie, ze prezydent Grybauskaitė niedwuznacznie zapowiedziała, że koalicji z udziałem Partii Pracy nie popiera”— uważa publicysta.
 
Także zdaniem Andrzeja Pukszto na kształt przyszłej koalicji rządzącej może mieć wpływ prezydent Litwy. Więc teoretycznie mimo deklaracji socjaldemokratów, Partii Pracy oraz „Porządku i Sprawiedliwości” i AWPL może wejść do koalicji rządzącej. „Wszystko będzie zależało od lidera socjaldemokratów. Mi się wydaje, że Butkevičius jeszcze sam nie uświadomił sobie, że jest głównym rozgrywającym. O ile Butkevičius będzie sądził, że koalicja nie jest zbyt mocna i potrzebny będzie partner, to zacznie rozmawiać z Akcją Wyborczą” – nie odrzuca takie możliwość naukowiec z Kowna.

Cios w Partię Pracy

Felietonista Witold Janczys sądzi, że Grybauskaitė będzie miała ogromny wpływ na kształt koalicji. „Wyniki II tury wyborów nie są niespodzianką. Wielcy wygrani Uspaskich, Paksas i Butkevičius zakładają koalicję-triumwirat. Pewną niespodzianką natomiast jest cios jaki wymierzyła w nowopowstałą koalicję prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė. Pytanie jak daleko jest gotowa pójść Grybauskaitė, aby odebrać zwycięstwo i tym samym udział Partii Pracy w rządzie kraju pozostaje jak na razie bez odpowiedzi. Wygląda jednak na to, że Grybauskaitė wyraźnie woli widzieć w składzie rządu konserwatystów a nie przedstawicieli Partii Pracy” – sądzi Janczys.

„Niestety AWPL w przyszłym Sejmie  nie będzie języczkiem u wagi, a więc jej wejście do przyszłego rządu nie jest oczywiste, a już na pewno nie jest możliwe objęcie zapowiadanych 3-4 tek ministerskich czy dyktowanie warunków programowych” — skomentował wynik AWPL Radczenko. Jego zdaniem całkiem możliwe, że AWPL w tej sytuacji wybierze pozostanie w opozycji i oczekiwanie na ewentualny rozpad koalicji centrolewicowej, aby spróbować utargować coś więcej w przypadku nowego układu rządzącego. Podobnego zdanie jest również Witold Janczys. „Co się tyczy AWPL, wygląda na to że na razie polska partia nie kwapi się z przyłączeniem do koalicji los której pozostaje wciąż niepewny. Najbardziej prawdopodobny wydaje sie wariant, że Polacy zaczekają by się później przyłączyć do zwycięzców, mniej parwdopodobne natomiast wydaje się że AWPL znowu pozostanie w opozycji do rządzących krajem partii” – powiedział felietonista.

Puksztę trochę zdziwiła totalna przegrana „Drogi Odwagi”, po sukcesie w I turze wiele osób sądziło, że mogą częściowo powtórzyć sukces w drugiej. „Najwyraźniej litewski wyborca czuje się już powoli znudzony populistyczną retoryką i stąd relatywnie słabe wyniki „Porządku i Sprawiedliwości” oraz „Drogi Odwagi” — uważa z kolei Aleksander Radczenko.
 
Litewski wyborca na AWPL głosuje w minimalnym stopniu
 
Niedzielne wybory pokazały, że AWPL nadal może liczyć tylko na tradycyjny elektorat. W okręgach jednomandatowych partia wygrała w swoich tradycyjnych okręgach wyborczych: szyrwincko – wileńskim, wileńsko – trockim oraz wileńsko – solecznickim. „Litewski wyborca na AWPL głosuje w minimalnym stopniu. Nie patrząc na niską frekwencję i pomimo mobilizacji elektoratu, Akcja Wyborcza zwyciężyła tylko w tradycyjnych okręgach wyborczych” – powiedział Andrzej Pukszto.

AWPL poprawiła swój wynik, ale nadal wielu Polaków, szczególnie w Wilnie, wybiera inne partie. „Akcja Wyborcza Polaków na Litwie zdobyła 8 mandatów. Taki wynik polskiej partii prognozowałem już przed rokiem, bowiem było oczywiste, iż AWPL przekroczy próg wyborczy oraz zdobędzie mandaty poselskie w swoich tradycyjnych okręgach. AWPL poprawiła też notowania w Wilnie, jednak nadal pozostaje w stolicy bardzo dużo Polaków, którzy na Akcję nie głosują” — uważa Radczenko. Jego zdaniem sukces AWPL byłby niemożliwy bez głosów rosyjskich. „Na AWPL zagłosowało około 12-14 tys. Rosjan i kilka tysięcy Litwinów. Bez tych głosów partia nie przekroczyłaby progu wyborczego” — powiedział publicysta.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (2)