„Sądzę, że projekt jest bardziej okolicznościowy – ciągle się akcentuje, że polepszy on stosunki z Polską. Ta kwestia została wplątana w lokalne gry polityczne i to akcentował Waldemar Tomaszewski, idąc na wybory. Sądzę, że należy podejść konstruktywnie, jak do zwykłej ustawy i wówczas będzie mniej problemów” – powiedziała Graužinienė w wywiadzie dla Žinių radijas.
Jej zdaniem, ustawy nie mogą być przyjmowane dla jednej grupy społecznej, należy do nich podchodzić systemowo.
Przewodnicząca sejmu zapewniła jednak, że jeżeli projekt zostanie zgłoszony pod obrady plenarne, to poprze ona rozpoczęcie czytania projektu.
Niestety obrady nad Ustawą o oryginalnej pisowni nazwisk zostały przerwane przez konserwatystę Valentinasa Stundysa, który zarzucił złamanie statutu Sejmu, gdyż razem z projektem na obrady nie wciągnięto jego alternatywny projekt.