„Z strony Rosji słyszymy triumfujące wypowiedzi, jakoby nie udało się utworzyć antyrosyjskiej koalicji. Nikt nie tworzy „antyrosyjskiej” koalicji i nie życzy krajowi chaosu i krachu. Po prostu wszyscy chcą, aby stosunki w XXI wieku opierały się na zasadach obustronnego poszanowania, nie łamiąc suwerenności sąsiednich krajów. To nie jest tworzeniem koalicji przeciwko komuś, to jest tworzenie koalicji za prawa i zasady uznane na poziomie międzynarodowym” - w wywiadzie dla Žinių radijas powiedział Linkevičius.
Zdaniem ministra, jeśli kraje Unii Europejskiej w upływającym roku bardzie konsekwentnie i operatywnie reagowałyby na sytuację na Ukrainie oraz ściślej koordynowały działanie z USA, krajami G7, to, być może, udałoby się ustabilizować sytuację.
„Od jedności Zachodu będzie zależał nie tylko dalszy rozwój sytuacji na Ukrainie, ale i sytuacja w naszym regionie. Od stosunków między krajami, współpracy w kwestii Ukrainy będzie zależał los nie tylko Ukrainy, ale i naszego regionu” - dodał Linkevičius.