„Nasza ekipa była dobierana na poważnych zasadach, nikogo nie ma na „czarnej liście”, w ciągu dwóch lat pracy rządu nikt nie miał zastrzeżeń co do naszej pracy (w ministerstwach). Dlatego nie możemy zdradzić naszych członków ekipy w imię jakichś ambicji czy czegoś podobnego” - w taki sposób Narkiewicz skomentował sytuację Niewierowicza, który został zdymisjonowany, gdyż na stanowisko wiceminister energetyki ponownie mianował Renatę Cytacką.
Wiceprzewodniczący Sejmu podkreślił, że partia ponownie zaproponuje kandydaturę Niewierowicza na stanowisko ministra energetyki, gdyż ten „nie stracił zaufania partii”.
Natomiast ws. Cytackiej Narkiewicz zaznaczył, że „mianowanie jej na stanowisko wiceministra nie złamało żadnego punktu umowy koalicyjnej”. Jego zdaniem oba „podpadli” za działania nie związane z kompetencją.
„Zawsze odpowiedzialnie dobieramy członków ekipy. Niewierowicz był jednym z najlepiej ocenianych ministrów, a Cytacka była i jest osobą kompetentną” - dodał Narkiewicz.