Wszystko się zaczęło od tego, kiedy dyrektor Gimnazjum Vilkiji Antanas Švedas poinformował posłankę Rasę Juknevičienė o tym, że rodzice zaproponowali wrócić starą nazwę, czyli Gimnazjum im. Petrasa Cvirki.

„Zgłoszono taka propozycję, jednak jest to jednostkowy przypadek. Nie zwróciliśmy na to uwagi. W rozmowie z Rasą Juknevičienė opowiedziałem o tym, a ta bardzo się zdziwiła, jak tak może być” - tłumaczył DELFI Švedas.

Jeśli wyżej wymienione gimnazjum zrezygnowało z imienia „niosącego słońce”, to w Wilnie uczniowie od 1946 roku uczęszczają do szkoły im. Salomei Neris.

Neris jest uznaną poetką, jednak jej biografia zawiera wiele czarnych plam. Poetka należała do delegacji, która w 1940 roku była mianowana jako przedstawicielka tak zwanego Sejmu Ludowego, oraz została wydelegowana do Rady Najwyższej ZSRR (wybrana jako deputowana do Rady Najwyższej), aby prosić o przyjęcie okupowanej Litwy do składu Związku Radzieckiego. Polecono jej również napisanie poematu na cześć Józefa Stalina. Tak też zrobiła. W roku 1940 na sesji Rady Najwyższej ZSRR, kiedy przyłączono Litwę do Związku Radzieckiego, przeczytała fragment "Poematu o Stalinie".

„Nie jestem historykiem, jestem dyrektorem, znam ją tylko jako poetkę. Niech politycy dyskutują, szkoła nie zajmuje się polityką” - krótko odparł dyrektor Gimnazjum im. Salomei Neris Antanas Suslavičius.

Zdaniem posłanki Juknevičienė na Litwie nie odbyła się ważna czynność – dekomunizacja.

„Nie wykonaliśmy ważnej czynności: dekomunizacji, tak jak to zrobiliśmy z ideologią nazistowską. Ludzie, którzy kolaborowali z sowietami, byli częścią stalinowskiej nomenklatury. Oni nie zostali poddani surowej ocenie, nie oddzielono ich twórczości od działalności. Nie oszacowano ile strat przynieśli państwu” - twierdzi konserwatystka.

Zdaniem polityk, Neris była utalentowaną poetką, jednak przez to co ona, być może nieświadomie, zrobiła „niosąc słońce na Litwę”, nie jest godna, aby jej imieniem nazywać szkołę.

„Przed dziesięciu laty świętej pamięci Sigitas Geda w sposób bardzo ironiczny zauważył: że „nauczyciele języka litewskiego znają tylko dwóch poetów – Petrasa Cvirkę i Salomeę Neris. To stary, zakorzeniony stereotyp, który praktycznie już zanikł” - tłumaczył nauczyciel etyki w Gimnazjum im św. Krzysztofa w Wilnie Vytautas Toleikis.
Pedagog zwrócił też uwagę na to, że Cvirka słynie nie tylko z kolaboracji, ale też ze swoich plagiatów. Powieść „Meisteris ir sūnūs“ napisana opierając się na „Colas Breugnon” Romaina Rollanda, a „Žemė maitintoja“ jest plagiatem „The Good Earth ” Pearl Sydenstricker Buck.

„Wątpię w stereotyp, że kolaborantka Neris byłat wspaniałą poetką. Są lepsi od niej, tylko pedagodzy starszego pokolenia nadal wierzą, że jest ona etalonem poezji litewskiej” - wątpił Toleikis.

Natomiast politolog profesor Šarūnas Liekis twierdzi, że należy rozróżniać dwa aspekty: działalność poetycką albo muzyczną od politycznej.

Zdaniem politologa nazywanie szkół czyimś imieniem jest sowieckim dziedzictwem, szczególnie Gimnazjum im. Salomei Neris.

Liekis również nie rozumie panującej mody nadawania szkole imienia wielkich książąt litewskich.

„W czasach ich panowania Litwa była niepiśmienna, a ich wkład w rozwój szkolnictwa na Litwie jest praktycznie żaden. Dziwnie wyglądałaby szkoła na Węgrzech o nazwie Szkoła Średnia im. Attyli” - podsumował Liekis.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (61)