Prezydent Litwy powiedziała, że z Putinem ostatni raz widziała się w 2010 roku. „Spotkałam się i rozmawiałam z nim jeden raz, być może jakichś 15 minut. To było w Helsinkach w 2010 roku. To, że on stawia Litwie tylko żądania, to nic dobrego na przyszłość nie rokuje“ - powiedziała w wywiadzie dziennika „Politiken" Grybauskaitė.
„Żadna polityka zagraniczna nie może ignorować interesów kraju. Musimy odnowić stosunki z Rosją, ale możemy to zrobić tylko na zasadzie wzajemnego poszanowania. Szacunku ze strony Rosji brakuje. To jest właśnie jakby ta różnica między myśleniem zachodnim i wschodnim“ - wyjaśniła sytuację prezydent.
Grybauskaitė w wywiadzie powiedziała, że Litwa nie może polegać tylko na odnawialnych źródłach energii. „Obywatele w podczas referendum wypowiedzieli się przeciwko budowie elektrowni. Sądzę, że Litwa powinna mieć mieszany system energetyczny. To byłoby zbyt drogo korzystać tylko z odnawialnych źródeł energii“ - wytłumaczyła Dalia Grybauskaitė.
Nowy centro – lewicowy rząd stworzył specjalną grupę roboczą, która ma zbadać, czy nowa elektrownia atomowa będzie korzystna dla Litwy.
