Premier Litwy Andrius Kubilius oświadczył, że jednym z warunków wejścia Partii Pracy do koalicji rządzącej jest nieoficjalna zgoda na umorzenie tzw. sprawy „czarnej księgowości”. Wiktor Uspaskich natomiast powiedział, że partia pretenduje na stanowisko przewodniczącego Sejmu. Sam jednak nie widzi siebie w tej roli
Uspaskich ze swej strony powiedział, że jego partia liczy na 4 – 5 ministrów. Partia liczy również na przewodniczącego Sejmu. „Tak naprawdę to nie na mój rozum. Jestem lepszy jako przedstawiciel władzy wykonawczej, a nie Sejmu. O tym jednak zadecyduje partia. Tak naprawdę nie widzę siebie na tym stanowisku” – powiedział Uspaskich.
Landsbergis popiera Grybauskaitė
PolitykVytauatas Landsbergis poparłwypowiedź prezydent o Partii Pracy. „Sądzę, że tu mówimy ozasadniczych kwestiach, gdy ktoś mnie słuchał, powiedziałbym tosamo, że partia z takim zachowaniem i taka kulturą, na którejwiszą rozpatrywane w sadzie przestępstwa – to taka partia niemoże być u władzy” – oświadczył Landsbergis.
Partyjnykolega Landsbergisa KęstutisMasiulispowiedział,że go słowa Grybauskaitėzaszokowały.„Tobył szok. Nic o tym nie wiedziałem. Nie spodziewałem się tego.Partia Pracy domówiła się z socjaldemokratami i „Porządkiem iSprawiedliwością. Więc sądziłem, że taka koalicja będzie.Chociaż sądziłem, że nie będzie długotrwała, bo Partia Pracyjest pogrążona w skandalach” – powiedział konserwatysta.
Masiulisnie odrzuca tzw. „tęczowej koalicji”, zsocjaldemokratami. Landsbergis natomiast powiedział, że on o takichpropozycjach wewnątrz partii nic nie słyszał.